|
Bronisław Orzechowski
Akcja wieszania flag na wieży lwowskiego ratusza w dniu 23 lipca 1944 r.
Plany polityczne i wojskowe akcji zbrojnej Armii Krajowej kryptonim "Burza" miały na celu opanowanie miasta Lwowa własnymi zbrojnymi siłami przed wkroczeniem wojsk sowieckich. aby w ten sposób wystąpić w roli gospodarza terenu i zająć stanowisko liczącego się partnera w rozmowach z przedstawicielami wojsk sowieckich.
W dniu 18 lipca 1944 r. niemieckie władze administracyjne opuściły miasto.
Około południa ulicą Gródecką ruszyła na zachód furmankami. rowerami i pieszo policja ukraińska. W dniu 19 lipca miasto opuściły formacje Wehrmachtu, co stworzyło korzystną sytuację do opanowania Lwowa przez Armię Krajową.
Dowódca Okręgu Lwowskiego ppłk dypl. Stefan Czerwiński takiego rozkazu nie wydał, prawdopodobnie z powodu pojawienia się w rejonie Lwowa cofających się pod naporem armii sowieckiej kilku dywizji niemieckich.
Najsilniejsze liczebnie oddziały Armii Krajowej znajdowały się na terenie miasta, które zostało podzielone na
dzielnice. Dzielnica Śródmieście, dowodzona przez kpt. Edwarda Sidorowicza ps, "Burak" obejmowała dwa rejony. Dowódcą pierwszego rejonu był
ppor. Stanisław Datkaps, "Rybak", który otrzymał rozkaz opanowania Rynku i zawieszenia flag na wieży
ratusza. Dokonał tego pluton pchor. Stanisława Ropuszyńskiego, wchodzący w skład 19. pułku piechoty.
Żołnierzami plutonu byli między innymi - Franciszek Maurer ps. "Zyndram",
Franciszek Orzechowski ps. "Oksza", "Grzesio", Ryszard Orzechowski ps. "Jan". Po latach ppor. Stanisław Ropuszyński ps. "Czesław" złożył następujące oświadczenie dotyczące służby wojskowej swego podkomendnego Franciszka
Orzechowskiego:
"Potwierdzam zgodność danych złożonych przez mojego podwładnego Franciszka Maurera ps. "Zyndram". Ponadto dodaję. że w ramach akcji "Burza" T. Orzechowski przed wkroczeniem Armii Czerwonej do Lwowa z polecenia "Rybaka" przebywał ze mną w mieszkaniu p. Michotka w Rynku we Lwowie (pozostała część plutonu przebywała w tym czasie w gmachu Schprechera) i po wjeździe pierwszego czołgu radzieckiego brał czynny udział w zawieszeniu flag alianckich (przechowywanych w mieszkaniu p. Michotka) na wieży ratuszowej".
Celem wyjaśnienia podaję, że Franciszek Maurer przed akcją "Burza" udostępnił swoje mieszkanie na przeprowadzenie szkolenia żołnierzy Armii Krajowej w zakresie dywersji, o czym pisze w następujący sposób:"
Szkolenie to odbywało się w moim domu przy ul. 3 Maja 17. Szkolenie przeprowadzał m.in. ppor. Inż. Stanisław Datka ps. "Rybak", przed którym też Franciszek Orzechowski złożył przysięgę w mojej obecności. Należał do zgrupowania Lwów Śródmieście. Ponadto brał udział w akcji "Burza", min. ubezpieczał mnie z bronią w ręku w czasie, gdy zawieszałem flagi na wieży
ratuszowej. Wiem z relacji kolegów, że Franciszek Orzechowski czynny był od kwietnia 1940 r. w ZWZ, m.in. z polecenia ppłk.
Sokołowskiego przy obserwacji budynku przy ulicy Zadwórzańskiej, gdzie mieszkała Wanda Wasilewska. Brał także udział w kolportażu prasy konspiracyjnej, m.in. "Na Straży Grodów Czerwieńskich".
Odnośnie sprawy Wandy Wasilewskiej podaję, że za współpracę z NKWD z rozkazu Komendanta ZWZ ppłk. Jana Maksymiliana Sokolowskiego w mieszkaniu Wasilewskiej w dniu 25 kwietnia 1940 roku miał miejsce zamach na jej życie. Spowodował jedynie śmierć jej drugiego męża o nazwisku Bogatko. Podaję powyższe fakty, aby udowodnić, że żołnierze plutonu pchor. Stanisława Ropuszyńskiego ps. "Czesław" nie byli nowicjuszami w konspiracji i przed akcją "Burza" brali udział z bronią w ręku w akcjach zbrojnych lwowskiego podziemia.
Historyk lwowskiej Armii Krajowej Stanisław Pempel w pionierskiej pracy
"ZWZ-AK we Lwowie" (s. 116) tak opisuje walki na terenie Dzielnicy Śródmieście:
"23 lipca 1944 roku wszystkie brygady 10 Korpusu Pancernego ruszyły do natarcia na miasto. Teraz czołgi sowieckie weszły do miasta trzema klinami. Jeden powoli zajmował południową część miasta, opuszczoną i nie bronioną przez Niemców. docierając wzdłuż torów kolejowych z Persenkówki do ul. Stryjskiej, a nawet do Kulparkowskiej. Dwa kliny skierowane były w kierunku Śródmieścia. Jeden posuwał się od strony Łyczakowa ul. Pijarów i Piekarską do ul. Czarnieckiego, drugi uderzył ul. Zieloną, Piłsudskiego i przez pl. Halicki dotarł po południu do Rynku. Wkraczających czerwonoarmistów powitały powiewające z wieży ratusza flagi sprzymierzonych mocarstw: Anglii, USA, ZSSR i Polski, które pod niemieckim ostrzałem zawiesili żołnierze z plutonu pchor. Stanisława Ropuszyńskiego ps. "Czesław" i Rejonu Dzielnicy Śródmieście.
Franciszek Maurer. ps. "Zyndram", Jerzy Masior.ps. "Stefan", Ryszard Orzechowski ps. "Jan" i Kazimierz Sawicki ps, "Grześ". Żołnierze sowieccy wywiesili nad wejściem do ratusza swoją flagę i ruszyli w kierunku Teatru Wielkiego- gdzie rozgorzały zacięte
walki".
Ryszard Orzechowski, młodszy brat Franciszka Orzechowskiego, opisuje te wydarzenia następująco:
"Czołg radziecki przyjechał na rynek, gdy flagi czterech sprzymierzonych państw wisiały na ratuszu. Z czołgu wysiadł radziecki tankista i zwrócił się do nas w rosyjskim języku: Witajcie, polscy partyzanci. Ja chcę zawiesić flagę". Nasz dowódca zwrócił się do mnie:
"Idź z nim i zawieście flagę". Wszedłem z nim do ratusza. Zaproponowałem wejście na dach. ale on zatrzymał się na pierwszym piętrze i powiedział: "Wystarczy tutaj". Wetknęliśmy drążek flagi we framugę okna na pierwszym piętrze. Czołgista uścisnął moją rękę i zszedłem z nim na rynek, gdzie zatrzymał się jego czołg. Następnie czołg ruszył. Posypały się serie strzałów...."
Jerzy Węgierski (w artykule "Operacja "Burza" Armii Krajowej we Lwowie w oczach jej świadków i we wspomnieniach dowódców sowieckich") napisał:
"Natomiast budzi dziś kontrowersje sprawa wywieszania flagi sowieckiej i flag alianckich na wieży ratuszowej. Kto wywiesił pierwszy? Czy legendarny sowiecki starszyna Marczenko 23 lipca, czy żołnierze
AK?"
Wątpliwości Jerzego Węgierskiego są nieuzasadnione, tym bardziej, że poznał osobiście braci Orzechowskich. od których otrzymał dokładne informacje na temat zawieszania flag i wykorzystał je w swojej książce
"W lwowskiej Armii Krajowej". Na podstawie relacji Ryszarda Orzechowskiego należy sądzić, że czołgista
Marczenko dostrzegł na wieży ratusza radziecką obok flag alianckich i uznał, że swoją flagę znacznie mniejszą wystarczy zawiesić nad wejściem do ratusza.
Flagi zostały również zawieszone przez żołnierzy Armii Krajowej na gmachu Schprechera przy ul. Akademickiej, gdzie mieściła się Komenda Śródmieścia oraz
na Politechnice, zdobytej przez Oddział Kedywu Okręgu Lwów. Akcja wieszania flag była szczegółowo zaplanowana przez Komendę Okręgu, a zawieszanie ich przez żołnierzy AK zostało wykonane zgodnie z opracowanym planem i wydanym rozkazem. Za sowieckimi oddziałami frontowymi pojawiło się we Lwowie NKWD, które przystąpiło do brutalnej likwidacji Armii Krajowej.
W dniu 26 lipca 1944 roku doszło do spotkania generała Filipkowskiego i towarzyszących mu oficerów Armii Krajowej z reprezentującym marszałka Koniewa generałem Iwanowem. Uzgodniono organizację 5. Dywizji Piechoty Armii Krajowej w celu jej wykorzystania do dalszych działań wojennych. Zawarte porozumienie nie zostało dotrzymane przez stronę sowiecką. Jak pisze wspomniany Stanisław
Pempel:
"Władze sowieckie nakazały zdjąć wszystkie flagi z budynków pod pretekstem wskazywania celów artylerii niemieckiej, a także zakazywały używać do walki żołnierzy AK, tłumacząc to brakiem
wyszkolenia".
Współpraca Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego z Armią Radziecką zakończyła się podstępnym aresztowaniem dowódców i sztabów oraz masowym aresztowaniem oficerów i żołnierzy Armii Krajowej. Ponad dwa tysiące żołnierzy Lwowskiej Armii Krajowej zostało skazanych i uwięzionych w lagrach sowieckich. Niestety nie wszyscy doczekali powrotu do Polski. Masowe mordy żołnierzy Armii Krajowej w kraju i na terenie ZSRR dokonane przez Urząd Bezpieczeństwa i NKWD, wyroki wielu lat więzienia oraz wyroki kary śmierci to najwyższa ofiara, jaką złożył naród polski i społeczeństwo lwowskie na ołtarzu Ojczyzny.
Od red:
Autor posiada w zbiorach własnych oświadczenia i relacje osób, które wymienia w niniejszym opracowaniu. Równocześnie autor prosi o nadsyłanie uwag i korespondencji, związanej z tematem powyższego opracowania pod adres:
inż. Bronisław Orzechowski
31-932 Kraków, Osiedle Centrum D blok 3 m. 3
|
|