Maria Kaczyńska i Wiesław Osuchowski oraz dzieci składają kwiaty na mogile Pięciu z Persenkówki - centralnym punkcie Cmentarza Obrońców Lwowa.



Rodzina Stanisławy i Mariana Hano z Mościsk
(dzieci: Michał, Marysia, Tomek, Monika i Marek, Weronika, Józef, Jan, Andrzej, Piotr, Agata i Marianna z córeczką Ulą na ręku)

Polsko-ukraiński Dzień Dziecka

Duma i nadzieja narodu

Takiej imprezy, która się odbyła w dniu 5 czerwca 2007 r., Lwów nie pamięta. Tego dnia do Miasta Siedmiu Pagórków przyjechało ponad 900 dzieci polskich i pochodzenia polskiego, w wieku od 7 do 12 lat, mieszkających na terenie lwowskiego okręgu konsularnego. Gwoli ścisłości, przypominamy, iż do okręgu tego należą obwody: lwowski, tarnopolski, iwano-frankowski, chmielnicki, czerniowiecki. zakarpacki. Uczestnikami imprezy, o której niżej, były także dzieci ukraińskie – z domów dziecka oraz niepełnosprawne. Głównym organizatorem był Konsulat Generalny RP we Lwowie. Patronat nad uroczystościami objęła małżonka Prezydenta RP, Pani Maria Kaczyńska.

Na podbój Lwowa!
Od godziny 10.00 autokary z dziećmi oraz ich opiekunami zaczęły przyjeżdżać na rogatki miasta – w różnych jego krańcach. Tam czekali już przewodnicy, którzy rozdawali dzieciom biało-czerwone chusty, a nieco później – kolorowe koszulki z napisem okolicznościowym. Dzieci się bardzo cieszyły i wiązały chusty z dumą. Potem w drodze przewodnicy opowiadali o Lwowie, w którym wielu dzieci (także ze względu na dużą odległość od miejsca zamieszkania) było po raz pierwszy. Niezależnie od miejsca, w którym autokary przekroczyły granice Lwowa, wszystkie udawały się w tym samym kierunku – do Cmentarza Łyczakowskiego. Było krótkie jego zwiedzanie, a dzieci z zainteresowaniem przystawały przy każdym pomniku. Opowiadano im, oczywiście, o Jurku Bitschanie i Antosiu Petrykiewiczu. Zginęli oni w obronie Lwowa, a byli rówieśnikami tych, którzy po 90 latach przyjechały na Dzień Dziecka... Goście zastali już zupełnie inne Miasto Lwów...

Lekcja pojednania dla młodych
Przed południem grupy dzieci oraz ich opiekunowie zaczęli się gromadzić na Cmentarzu Orląt, stając w alejkach między rzędami grobów. Grupy kierowali do alejek oraz pilnowali w nich porządku stypendyści Fundacji „Semper Polonia” oraz harcerze. O godz. 12.00 w odległości kilku metrów od płyty głównej stanęli goście honorowi: pani Maria Kaczyńska, pan Ambasador Wiesław Osuchowski z małżonką, gubernator Petro Olijnyk z małżonką, biskupi Marian Buczek i Leon Mały oraz inne osobistości. Odegrano hymny Ukrainy i Polski.

Zwracając się do zebranych, Konsul Generalny RP we Lwowie Ambasador Wiesław Osuchowski powiedział: „Kochani przyjaciele! To spotkanie jest spotkaniem historycznym. Po raz pierwszy przyjechało na Cmentarz Orląt prawie tysiąc uczniów. Jest to miejsce wyjątkowe dla Polaków. To miejsce jest święte. Leży tu 1420 waszych rówieśników, którzy nie ukończyli 17 lat. Mówimy o poświęceniu, Ojczyźnie, patriotyzmie. Jak trzeba było kochać Polskę, żeby mając 11, 14, 15 lat wziąć do ręki karabin i bić się o wolność? Znany wam Jurek Bitschan napisał piękne słowa: „Idę do wojska. Lekcje odrobiłem”. Dziś patriotyzm dla was, Polaków i młodzieży pochodzenia polskiego, to nade wszystko nauka, dobre wykształcenie. To najlepsza pamięć. Przyrzeknijmy sobie dzisiaj na tym cmentarzu, że Polak i Ukrainiec nigdy nie staną do walki ze sobą. Zadbajcie o to! Bądźcie wspaniałymi obywatelami Ukrainy. Bądźcie dumni z Polski, kochajcie Polskę. Ojciec Święty Jan Paweł II mówił, że na polskiej młodzieży nigdy się nie zawiódł. Ufał polskiej młodzieży. Jestem przekonany, że na polskiej młodzieży i na młodzieży pochodzenia polskiego nie zawiodą się ani Ukraina, ani Polska. Moi kochani! Rozwijajcie kulturę polską, polski język, a nade wszystko – pamięć. Na Wszystkich Świętych – po raz pierwszy w historii Lwowa – na obu tych cmentarzach oraz na Cmentarzu Łyczakowskim – na wszystkich, zwłaszcza na opuszczonych, grobach zapłonęło 30 tys. zniczy. Myślę, że nawet za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat będziecie tu przychodzili, zapalali znicze i pamiętali o naszych bohaterach.”

Małżonka Prezydenta RP, pani Maria Kaczyńska powiedziała: „Witam wszystkich najserdeczniej w tym bardzo symbolicznym miejscu. Do tego, co powiedział pan konsul, dodam, że jestem bardzo wzruszona, że jestem tutaj z wami wszystkimi. Życzę wam wszystkiego najlepszego. Bądźcie dobrymi Polakami i dobrymi Ukraińcami.”

Głos zabrał także gubernator Ziemi Lwowskiej, pan Petro Olijnyk: „Leżą tu młodzi Polacy, którzy polegli w obronie swego miasta i swego kraju. Obok leżą Strzelcy Siczowi, którzy także walczyli o swoje państwo. W historii naszych krajów było wiele kart, które już nigdy nie mogą się powtórzyć. Jestem przekonany, że historia najnowsza, którą tworzą narody ukraiński i polski, może służyć za wzór kultury i moralności chrześcijańskiej. Życzę, abyście pamiętali o Ojczyźnie waszych przodków, poznawali język i kulturę polską. Życzę też, żebyście byli dobrymi obywatelami Ukrainy.”

Orlęta w piątym pokoleniu
Potem głos zabrała Joanna Micińska, maturzystka szkoły nr 10: „Dostojni goście! Drogie koleżanki i koledzy z dziesiątków miast, miasteczek i wsi Ukrainy Zachodniej! Dzisiaj, z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka my, polskie dzieci, przychodzimy na groby naszych rówieśników, którzy tak bardzo kochali swoją ojczyznę, że oddali za nią to, co mieli najcenniejszego – swoje życie. Nasi koledzy i koleżanki w listopadzie 1918 r. Mieli po 9, 11, 15 lat. Mieli swoje dziecięce marzenia, młodzieńcze plany, jednak, wychowani przez rodziców w duchu patriotyzmu, wkroczyli przedwcześnie w świat dorosłych, chwytając w swoje ręce broń. Tamtego listopada przeciwko sobie do walki stanęły dwa narody, obydwa pragnące swojej wolności i niepodległości. Historia postawiła w walce o to wyjątkowe miasto po obydwu stronach barykady Ukraińców i Polaków. Byli to często sąsiedzi z jednej kamienicy, młodzież z tego samego podwórka, rówieśnicy z tej samej szkoły. Dzisiaj w tym wyjątkowym miejscu schylamy głowy i oddajemy cześć naszym poległym rówieśnikom – z obydwu stron. My, dzieci polskie, przyszliśmy na Cmentarz Orląt Lwowskich. Udamy się również na cmentarz Ukraińskiej Armii Galicyjskiej, także po to, by modlić się o pokój między naszymi narodami, o to, by już nigdy dzieci nie musiały składać daniny krwi, aby młodzi Polacy i Ukraińcy wzmacniali przyjaźń między obydwoma narodami we wspólnym zjednoczonym europejskim domu, bo przecież przyszłość należy do nas.”

Do zebranych zwrócił się także ks. bp Marian Buczek: „Dzieci – to przyszłość narodu i Kościoła. Jako członkowie Kościoła katolickiego modlimy się modlitwą „Ojcze nasz”, abyśmy byli dla siebie życzliwi i umieli sobie przebaczać. Odmawiając tę modlitwę, prośmy Boga, aby nam błogosławił, błogosławił naszym dostojnym gościom, naszym prezydentom – w Kijowie i Warszawie – aby dwa narody – polski i ukraiński, żyły w przyszłości w prawdziwej zgodzie i przyjaźni.” Po odmówieniu modlitwy ks. bp udzielił błogosławieństwa.

Zabrzmiało: „Śpij, kolego...” Na grobie Nieznanego Żołnierza złożyli kwiaty pani Maria Kaczyńska oraz Ambasador Wiesław Osuchowski wraz z dziećmi ze Lwowa. To samo uczyniły dzieci z każdego obwodu Ukrainy Zachodniej. Reprezentanci byli ubrani w stroje ludowe. Złożono też kwiaty przy pomniku Ukraińskiej Armii Galicyjskiej.

Wychodząc z cmentarza, grupy dzieci składały kwiaty przy pomniku Marii Konopnickiej, którą można uważać za drugą patronkę spotkania.
Dużym zastrzykiem dobrego humoru i atrakcją kulinarną był dla dzieci pobyt w restauracjach Mc Donalda, gdzie z apetytem zajadały się hamburgerami. Jak zdążyłyśmy się zorientować, wielu dzieci nigdy nie było w Mc Donaldzie. Z pewnością, będą miały, co wspominać.

Rośnijcie na DOBRYCH ludzi!
Końcową atrakcją tego dnia było przedstawienie w Operze Lwowskiej. Dostojnych gości witała kapela „Lwowska Fala.” Maluchy i młodzież spoza Lwowa, z wypiekami na twarzy, oglądały wnętrza teatru. Dobrze jest na chwilę trafić do bajki... W pierwszym rzędzie po prawej stronie harcerze pomogli się ulokować ukraińskiej młodzieży niepełnosprawnej na wózkach, która z dużym zainteresowaniem obserwowała to, co się działo na sali. Po kwadransie rozległy się głośne okrzyki i piski dzieci i młodzieży, bowiem na salę weszli Patronka i Organizatorzy spotkania.
„Kochane dzieciaki! Naprawdę wspaniale nas przywitaliście! Dziękuję z całego serca. Jak mówi dyrektor tego teatru, Tadeusz Eder, jest to świątynia kultury. Jesteście tu zaproszeni również przez małżonkę prezydenta Polski, panią Marię Kaczyńską. Przyjęła patronat nad naszymi uroczystościami. Kto to jest patron? Jest to człowiek, który życzy wam wszystkiego najlepszego. Życzy wam, żebyście byli wykształconymi, wybitnymi ludźmi. Ten patron jest bardzo wrażliwy i ciepły... Najbardziej witam was, kochani przyjaciele. Bądźcie dumni z Polski, z tego teatru, który zbudował Polak, Zygmunt Gorgolewski. Bądźcie też dumni z Ukrainy” – zakończył pan ambasador.
„Jeszcze z takiej sceny nie przemawiałam. Możecie być dumni, że macie taką Operę, taki teatr. Patron – to brzmi bardzo poważnie. Naprawdę z wielką przyjemnością objęłam patronatem to spotkanie i to przedstawienie. Życzę wam wszystkiego najlepszego, żebyście byli dumni, że jesteście Polakami i Ukraińcami”,- powiedziała pani Maria Kaczyńska. „Jesteście najlepszymi na świecie dziećmi”, - tak zwrócił się do młodzieży gubernator Petro Olijnyk. „Życzę wam sukcesów, żebyście kochali Polskę i Ukrainę, żeby rodzice byli z was dumni. Ziemia lwowska was kocha!”

Wyniki konkursu
Potem Beata Kost, redaktor Radia Lwów, poinformowała zebranych o wynikach konkursu plastycznego „Moja wyobraźnia a wiersz Marii Konopnickiej”, ogłoszonego przez Konsulat Generalny RP we Lwowie z okazji 165 rocznicy urodzin Marii Konopnickiej. Nagrodzone i wyróżnione prace umieszczono na wystawie w foyer teatru. Pani Maria Kaczyńska wręczała dzieciom nagrody i dyplomy.
Do konkursu, w którym uczestniczyły dzieci w dwu kategoriach wiekowych, zgłoszono łącznie 127 prac. W kategorii wiekowej do lat 9. dzieci ilustrowały wiersz „Stefek Burczymucha”. W drugiej kategorii, od lat 9 do 12 – wiersz „Jak szła Wisła do morza”.

  • Wyróżnienia w grupie młodszej otrzymali: Irena Olenyn ze Lwowa, Anita Samojłowa ze Lwowa, Denys Żyryn ze Stryja.
  • W grupie starszej wyróżnienia otrzymali: Anna Bereżna ze Sławuty, Oleńka Ryczko z Czortkowa i Julia Turowska z Połonnego.
  • W młodszej kategorii wiekowej III nagrodę przyznano Bogdanowi Martyńczykowi z Nowosielicy. II nagrodę otrzymał Michał Daum z Borysławia. I nagrodę – rower – otrzymała Julia Kowtun z Iwano-Frankowska.
  • W kategorii wiekowej od lat 9 do 12 III nagrodę przyznano Jance Żabiak ze Stryja. II nagrodę otrzymała Albina Woźniak z Drohobycza. I nagrodę w starszej kategorii otrzymała Julia Strenedłowska z Netyszyna. Tak jak w grupie pierwszej, to był również rower. Osoby nagradzane otrzymywały burze oklasków. Dorośli powinni się uczyć od dzieci, jak nie zazdrościć innym sukcesu...
    Pani Maria Kaczyńska ufundowała też nagrodę specjalną. Był nią komputer multimedialny, który otrzymała rodzina państwa Stanisławy i Mariana Hano z Mościsk. Ta rodzina jest niezwykła, bo... wielodzietna. Rodzinę tworzą dzieci: Michał, Marysia, Tomek, Monika i Marek, Weronika, Józef, Jan, Andrzej, Piotr, Agata, Marianna. Dwanaścioro dzieci! Marianna ma już córkę, Ulę. Tak liczne rodziny polskie rzadko można spotkać, więc należy się spodziewać, że komputer multimedialny nie jest (nie był dotąd) i nie pozostanie jedynym darem... Obecni na sali Opery Lwowskiej nagrodzili rodzinę burzą oklasków. Podziwiamy Was! Sto lat!

    Trzeba wierzyć w krasnali!
    Nie tylko dlatego, że potrafią to, czego ludzie nie potrafią lub nie umieją zrobić. Tezę tę doskonale potwierdzili aktorzy Teatru im. L. Solskiego z Tarnowa. Zaprezentowali dzieciom dwuaktowe przedstawienie, odegrane na podstawie utworu Marii Konopnickiej „O krasnoludkach i sierotce Marysi”. Były dzielne krasnoludki, Koszałek-Opałek, sprytny Lis, Marysia, która pasła gąski... Spodziewamy się, że dzieci zawsze będą wiedziały, jak zaradzić ludzkiej biedzie, jak wyciągnąć pomocną dłoń.
    Sponsorami imprezy były: Urząd Miasta Tarnowa, KREDOBANK oraz pierwsza filia tego banku we Lwowie, firma „Action Ukraina”, Mc Donalds we Lwowie, firma „Askona”, „Gamitex Pis” (Polska), „Polmot Holding” (Polska), „Zachid Sot Serwice” oraz Rotary Club we Lwowie.
    Po przedstawieniu autokary z gośćmi zaczęły odjeżdżać w różne strony. Na twarzach dzieci była radość. Mamy nadzieję, że jeszcze nieraz zawitają do Lwowa, przyjdą na Cmentarz Łyczakowski i Cmentarz Orląt, zapalą znicz Jurkowi Bitschanowi i Marii Konopnickiej... Wierzymy, że tego dnia, pełnego radości, miłych spotkań i niespodzianek nigdy nie zapomną. Będziemy na Was tu czekali. Do zobaczenia!

    Irena Masalska
    Foto Maria Basza
    Gazeta Lwowska


    Data utworzenia strony: 2007-06-13

  • Powrót
    Licznik