|
Opublikowano w "ROCZNIKU LWOWSKIM 2012-13"
Początki tworzenia Lwowskiej Galerii Sztuki (pierwotna nazwa - Lwowska Galeria Miejska) sięgają połowy XIX w., a dokładnie 1861 r. kiedy to lwowski malarz Korneli Szlegl w jednym z numerów "Dziennika Literackiego" przedstawił projekt utworzenia miejskiej galerii.(1) Ale minęło ponad 50 lat, zanim muzeum zostało otwarte. Wówczas czynne było już Muzeum Przemysłowe - pierwsze państwowe muzeum we Lwowie, pierwsza ekspozycja którego została otwarta w 1874 r., w budynku znajdującym się obok miejskiej Strzelnicy, a z czasem też w kilku salach Ratusza. Po Powszechnej Wystawie Krajowej, trwającej od 5 czerwca do 15 października 1894 r. we Lwowie, kiedy muzeum wzbogaciło się o nowe prace, wynikła potrzeba znalezienia większego pomieszczenia. W 1905 r. muzeum to - już pod nową nazwą - Artystyczno-Przemysłowe, otrzymało nowy, dostosowany do potrzeb muzeum, budynek przy ul. Hetmańskiej 20 (dzisiejszej al. Swobody 20 -gmach Muzeum Narodowego)(2). Prawdopodobnie do wydarzeń, które przyczyniły się do utworzenia galerii, można zaliczyć dar majora austriackiej armii Karla Kunhla, który to w 1874 r. ofiarował miastu swoją kolekcję obrazów i rycin. Nie mając odpowiedniego pomieszczenia, 130 obrazów i 1660 rycin Rada Miasta przekazuje na przechowanie Zakładowi Ossolińskich, gdzie stworzone było 1823 r. Muzeum Lubomirskich(3). W 1902 r. dr Władysław Dulemba wniósł do skarbca 5000 koron, które zostały przeznaczone na nowy, jak dotychczas, cel w budżecie miasta: „ na zakup dzieł sztuki", a w 1903 r. nadarzyła się okazja i dokonano pierwszego zakupu - płótna W. Leopolskiego „Śmierć Acerna". Następnie nabyto takie dzieła, jak: „Polonia" J. Styki i „Śluby Jana Kazimierza" J. Matejki, w 1904 r. na jubileuszowej wystawie „Towarzystwa Miłośników Sztuki" w Krakowie zakupiono trzy obrazy, wśród których znalazł się obraz E. Okunia „Filistrzy" W 1906 r. została zakupiona ze zbiorów zmarłego Matkowskiego praca A. Grabowskiego „Portret Franciszka Smolki". Ogólnie w 1906 r. zakupiono wiele prac dawnych i współczesnych lwowskich artystów, na przykład: portrety pędzla K. Szwaikarta, A. Rejchana, obraz olejny A. Grottgera „Spotkanie J. Sobieskiego z królem Leopoldem", W. Czachórskiego „Czy chcesz różę?", 60 rysunków, notatnik z podróży po Francji St. Wyspiańskiego, cały szereg pierwszorzędnych prac J. Malczewskiego(4). Brak pomieszczeń wystawowych spowodował, że te i inne dzieła zdobiły ściany kancelarii Prezydenta miasta, pokoje i korytarze Ratusza, salę obrad Rady Miasta; kilka wolnych pomieszczeń miejskiego archiwum przechowywało płótna dawnych i współczesnych artystów(5). Wiele prac pochodziło z darów - w 1905 r. lwowski mieszczanin, radny i restaurator Szymon Michał Toepfer przekazał miastu w darze 59 obrazów i szkiców (w 1907 roku - kolejnych 200)(6). Ze zbiorów Władysława Przybysławskiego, znanego kolekcjonera, jego syn Kazimierz Przybysławski ofiarował miastu wspaniałą kolekcję - 350 medalionów przedstawiających wybitne postacie Polski (oficjalny dokument przekazania kolekcji spisany został 16.11.1908 r.)(7). W tym czasie Lwów ogarnia prawdziwy muzealny szał. Oprócz wspomnianego już Muzeum Artystyczno-Przemysłowego, w 1893 r. otwarte zostało Muzeum Historyczne miasta Lwowa. W 1905 r., początkowo jako prywatną fundację Halickiego Metropolity Andrzeja Szeptyckiego, otwarto Muzeum Cerkiewne, które w 1908 r. przemianowano na Ukraińskie Muzeum Narodowe. Po zakończeniu Wystawy Krajowej (5 czerwca - 15 października 1894 r.) do początku 40-tych lat XX w. działało jedno z pierwszych na świecie muzeum jednego obrazu -„Panorama Racławicka"" pędzla Wojciecha Kossaka, Zygmunta Rozwadowskiego, Jana Styki i Ludwiga Bollera. Ogromne płótno było wystawione w specjalnym okrągłym pawilonie, zbudowanym według projektu Ludwika Ramułta na terenie Wystawy Krajowej, która zajmowała górną część Stryjskiego Parku, i gdzie, po jej zakończeniu, odbywały się (od 1921 do 1939 r.) tzw. Targi Wschodnie(8). Trwały przygotowania do otwarcia Muzeum im. Króla Jana III w zakupionej specjalnie w tym celu kamienicy Królewskiej w Rynku. Pod wpływem tych okoliczności coraz bardziej jasną stawała się potrzeba zgrupowania i rozmieszczenia pod jednym dachem dzieł rozproszonych w Archiwum i Ratuszu, pokazania ofiarowanych miastu bogatych kolekcji, a także nowo nabytych prac współczesnych polskich malarzy. Tą sprawą zajęło się kilkoro ludzi, którzy przez wiele lat gromadzili dzieła sztuki i prowadzili walkę o utworzenie nowego muzeum. Jednym z nich był Tadeusz Rutowski, wieloletni wiceprezydent, a potem prezydent Lwowa. Drugim był Aleksander Czołowski - doktor filozofii, dyrektor Archiwum Miejskiego, autor wielu opracowań historycznych. Obaj pragnęli stworzyć we Lwowie renomowane centrum kultury. A. Czołowski, jak wiadomo, był inicjatorem i organizatorem Muzeum Historycznego Lwowa, Muzeum Narodowego im. Króla Jana III, niestrudzonym poszukiwaczem rarytasów. Całe życie kolekcjonował przedmioty, które nie dotyczyły historii Lwowa, a te, które dotyczyły - zbierał dla archiwum i lwowskich muzeów. Część swojej unikatowej kolekcji w 1936 r. podarował Bibliotece Ossolińskich(9). To właśnie T. Rutowski i A. Czołowski zajmowali się nabywaniem dzieł sztuki, poszukiwaniem prac o wysokiej wartości artystycznej, ubolewali nad tym, że duża ich ilość jest przewożona przez Lwów, ale tu nie pozostaje. Wielkie pieniądze płacili nowi amerykańscy milionerzy swoim agentom, którzy skupowali w Europie arcydzieła sztuki światowej. Lwów był miastem, które zgromadziło wiele cennych prywatnych kolekcji, a uważano tu, że w dobrym stylu jest posiadanie gustownych dzieł sztuki, nawet w mieszkaniach zwykłych mieszczan; tutaj także było wielu kupców, którzy dostarczali do Francji, Niemiec czy Ameryki pierwszorzędne dzieła sztuki. Sytuacja w Rosji 1905-1906 r. sprawiła, że przez Lwów przewożono obrazy, rzeźby, meble, zbroje - wszystko, co antykwariusze lub ich agenci skupowali na Podolu, Wołyniu, a potem za wielkie pieniądze sprzedawali zagranicznym kupcom i osiadały one w prywatnych zbiorach lub w muzeach Wiednia, Berlina albo gdzieś za oceanem. Pewnego razu do rąk Czołowskiego trafił ładnie wydany katalog pewnej ukraińskiej kolekcji, co prawda bez nazwy, która liczyła setki tytułów prac sławnych malarzy. T. Rutowski dokładnie opisał kolejne wydarzenia, w których sam brał główny udział, a dotyczące tej kolekcji, nabycie której ruszyło z miejsca problem utworzenia miejskiej galerii(10). Katalog składał się z 1300 pozycji, ale nie raz pod jednym numerem kryły się całe garnitury meblowe, serwisy, pod którymś z numerów było 700 monet, w tym 58 złotych. Katalog, ułożony w języku francuskim, był doskonale przygotowany dla potencjalnych klientów, a jeden z handlarzy - p. Dornhelm - przedstawiał sytuację intrygująco: owszem, mówił, jest ogromna kolekcja, cały majątek - i cały na sprzedaż, ale trzeba się spieszyć, bo właściciel rozesłał katalogi i gdy tylko minie zima (a zima w lutym 1907 roku była bardzo ostra), przyjadą kupcy z Niemiec czy Francji - i będzie za późno. W Muzeum Przemysłowym odbyła się nieomal „narada wojenna" komisji w sprawie zakupu ukraińskiej kolekcji, gdzie zdecydowano: jeśli katalog i p. Dornhelm mówią prawdę, to trzeba natychmiast brać się za sprawę. Tak więc, z początku na oględziny wyjeżdża kustosz Muzeum Artystyczno-Przemysłowego, Władysław Stroner. Ta zagadkowa kolekcja znajdowała się na ziemi Winnickiej, koło Umania, we wsi Sitkówce, gdzie przez długie lata zbierał dzieła sztuki Jan Jakowicz - współwłaściciel i kierownik dwóch cukrowni. Po Stronerze, do Sitkowic pojechali inni członkowie komisji - T. Rutowski, A. Czołowski, malarz i prezes Towarzystwa Sztuk Pięknych, Stanisław Rejchan, doradca prawny A. Lisiewicz. W starym majątku, obok spalonego pałacu Potockich, w 19-stu przepełnionych komnatach zastali ogromny zbiór - dwa tysiące przedmiotów, łącznie z 386 obrazami, wśród których były płótna Rembrandta, Rafaela, Rubensa, Van Dycka. Nie zważając na to, że katalog wymagał wielkiej rewizji, bo pośród pierwszorzędnych prac było także wiele kopii albo prac drugorzędnych, uznano zbiór w całości za wartościowy. Szereg argumentów z życia właściciela potwierdzało, że większość przedmiotów pochodzi ze zbiorów należących do szlacheckich rodów: Potockich z Tulczyna, Niemirowa, Sitkowic, Dębowskich, Przeździeckich z Czarnego Ostowa, a nawet z kolekcji króla Stanisława Augusta, z rosyjskiej kolekcji ks. Woroncowa - Daszkowa. J. Jakowicz był przestraszony chłopskimi rozruchami 1905-1907 lat: „Jak gdzieś jadę - zawsze wzdrygam się na myśl, że wszystko to może spłonąć od jednej zapałki" - pisał w liście. W ciągu trzech dni - od 5 do 8 lutego - członkowie komisji pracowali w dzień i w nocy, oglądali każdy przedmiot, sprzeczali się i w żaden sposób nie mogli ustalić ceny. Zgadzali się w jednym - przegapić kolekcji nie można, trzeba kupić ją w całości. Nużące targi być może nie doprowadziłyby do niczego, gdyby nie p. Dornhelm, który za pewną prowizję namówił Jakowicza do zniżenia ceny - ustalono sumę 200 000 koron. Tak więc, W. Stroner pozostał na miejscu, aby pakować ogromny zbiór, a reszta pojechała do Lwowa ustalać kwestie finansowe. Na podstawie referatu T. Rutowskiego i decyzji komisji archiwalnej, która obradowała 12 lutego, członkowie Magistratu, którzy naradzali się w Ratuszu, następnego dnia o 7 godz. wieczorem podjęli decyzję, aby „zakupić dla miasta w całości prywatną kolekcję, która liczy 1300 pozycji, z 2000 przedmiotów, wśród których 380 dzieł dawnych malarzy, 52 miniatury, 80 akwareli i gwaszy w cudownych ramach; także takie dzieła sztuki jak meble, porcelana, brązy, zegary, tkaniny, zbroje, pamiątki archeologiczne, rzeźba i in. Przeznaczyć na te cele 225000 koron". Tak zapisano w Protokole posiedzenia Rady Miasta Nr 53 z dnia 13 lutego 1907 r.(11) Data ta uznana jest za dzień, w którym została utworzona Lwowska Galeria Miejska. Po odbiór zbioru Jakowicza wyjechał A. Czołowski, i ta awanturnicza wyprawa, nie zważając na ostry mróz i carski zakaz wywozu dzieł sztuki za granicę, powiodła się: ogromna kolekcja w 108 pakach i paczkach, na kilku saniach, przecięła pas graniczny i przybyła do Lwowa. Potem w gorączkowym przeliczaniu okazało się, jak często zdarza się w takich sytuacjach, że jakąś paczkę w pośpiechu zapomniano i za kilka dni przywiozła ją do Lwowa córka Jakowicza. W końcu lutego 1907 roku w gmachu Muzeum Artystyczno-Przemysłowego otwarto wystawę pt. „Wystawa zakupu na Ukrainie", wydano przewodnik: Galerya Miejska. Przewodnik Tymczasowy(12). Wystawa zajmowała 9 sal na pierwszym piętrze, korytarze, a także cztery sale w tej części muzeum, która była przeznaczona na archiwum. Druga część - zbiór sztuki polskiej - zajmowała wielką reprezentacyjną salę muzeum. Na łamach ówczesnej prasy rozpoczęła się istna batalia zwolenników i przeciwników zakupu na Ukrainie. Lwowscy historycy sztuki, obrażeni, że nie skonsultowano się z nimi w sprawie wartości kolekcji, spierali się, że większa część kolekcji to falsyfikaty albo kopie, szczególnie negatywnie została przyjęta „Madonna", przypisywana Rafaelowi. Ten obraz stał się głównym przedmiotem zainteresowania i tematem krytyki(13). Sprawa nabrała rozgłosu, mówiono o niej w placówkach edukacyjnych, na ulicach, w kawiarniach. W Krakowie w kabarecie „Zielony Balonik" wykonywano na ten temat satyryczną piosenkę, w lwowskim kinie wyświetlano komiczną parodię „Paka Nr 102". Malowana na lipowej desce, trochę zniszczona, upiększona drogą ramą praca, która przedstawia Madonnę z Dzieciątkiem i św. Janem Chrzcicielem, miała u dołu sygnaturę „Raphael Urbinas MCCCCCVIII". Do obrazu dołączony był list, napisany przez króla Stanisława Augusta, przechowywany w rodzinie Jakowiczów, o tym, że dzieło pędzla Rafaela pochodzi z Galerii Borghese, skąd do galerii Stanisława Augusta przywiózł go biskup Albertrandi. Znany wiedeński historyk sztuki, który specjalizował się w dawnej sztuce włoskiej, holenderskiej i niemieckiej, Teodor Frimmel, oglądając wystawę i dokładnie badając niektóre dzieła, wyraził się pochwalnie na temat tej pracy(14). Nie potwierdza, że jest to dzieło Rafaela, ale mówi, że bezdyskusyjnie jest to stary obraz, namalowany około 1550 r. i przypuszcza, że jest to dzieło Jacopo Pontormo. Chwali cały szereg prac, wśród których wymienia nazwiska: Guido Reni, Andrea del Sarto, Sebastiano Ricci, Angeliki Kauffmann, malarza z Utrechtu. Bardzo wysoką opinię nadaje polskiemu malarstwu, wskazując szczególnie na prace A. Grottgera, J. Matejki, J. Malczewskiego, E. Okunia, Czachórskiego i in. Aby postawić kropkę w tej kwestii, można przypomnieć artykuł w „Tygodniku Ilustrowanym" z 24 sierpnia 1907 r., gdzie mówiono, że zakup na Ukrainie w końcu wcielił fantastyczne plany utworzenia Miejskiej Galerii w rzeczywistość, nawet jeśli suma zapłacona za zbiór była zbyt wysoka. Ta sprawa wyszła na korzyść kultury i nauki Lwowa. W kwietniu 1908 r. T. Rutowski, podsumowując sprawę utworzenia miejskiej galerii(15), nakreśla plan dalszego jej rozwoju i od razu podejmuje kwestię nowego pomieszczenia dla muzeum. Pałac Sztuki miałby znajdować się w centrum miasta, zajmując skwer pomiędzy ul. Halicką, pl. Halickim i ul. Wałową. Miałaby to być monumentalna budowla, w parterach której ulokują się sklepy, a pieniądze za wynajem pomieszczeń będą przeznaczane na potrzeby muzeum. W Pałacu planowano otwarcie ekspozycji miejskiej galerii, kilka sal przeznaczono na Salon Towarzystwa Sztuk Pięknych. Projekt stworzony był z udziałem T. Rutowskiego, przez prezesa Towarzystwa Politechnicznego Wincentego Rawskiego i architekta miejskiego Antoniego Łużeckiego. W ciągu dwóch lat plan pozostaje nadal planem, i podtrzymany zostaje przez inteligencję Lwowa, wchodzącą w skład „Koła Literacko-Artystycznego"(16). Projekt budowy Pałacu Sztuki nie został jednak urzeczywistniony. W 1908 r. wydrukowano dwa przewodniki po Galerii: „Katalog Galeryi Miejskiej. Dział II. Sztuka polska od roku 1850". W kolejnych latach zbiory galerii uzupełniane są nie tylko poprzez zakupy, ale również depozyty. Jeszcze wiosną 1907 r. depozyt złożyło Ministerstwo Oświaty, jak wskazano w liście „w celu przechowywania i pokazania na wystawach"(17), wymieniając prace, zakupione na wystawie Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych - „Autoportret" A. Rejchana, I. Trusza „Z Bakczysaraju", F. Wygrzywalskiego „Skały na brzegu morza". W 1909 r. dodano prace F. Pautscha „Studium", W. Jarockiego „Zagłoba ukraiński", akwarelę A. Augustynowicza „Alleluja". W tym czasie także 41 prac jako depozyt przekazuje Feliks Jaworski. 1908 r. - depozyt domu bankowego firmy „Sokal & Lilien" - 29 prac J. Malczewskiego, prace z cyklu „Szkoła szlachcica polskiego" A. Grottgera, „Konrad Wallenrod" J. Matejki, „Wiosna 1913 r." W. Kossaka. Kilka lat trwał sądowy proces między galerią i bankiem odnośnie kupna tych dzieł(18). W tym czasie galeria otrzymuje w darze od Stanisława Martynowicza tekę rysunków i rycin J. Maszkowskiego. Dary pozostają jednym z największych źródeł napływu dzieł sztuki do muzeum. W 1909 r. - dar M. Gawalewiczowej, wtedy też Wojciech Dzieduszycki zapisuje w spadku lwowskiemu muzeum, w tym Galerii Miejskiej, swoje zbiory obrazów. Od 1909 do 1912 r. trwają negocjacje z rodziną J. Matejki, odnośnie zakupu jego obrazu „Portret dzieci artysty"(19). Od początku kustoszem Miejskiej Galerii, a potem jej dyrektorem był Marceli Harasimowicz. Malarz z wykształcenia, razem z T. Rutowskim i A. Czołowskim formował i poszerzał zbiory Galerii. W 1911 r. 10 stycznia jego ręką zrobiono pierwszy zapis do pierwszego inwentarza Galerii „Dziennik nabytków Galeryi Narodowej"(20). W sprawozdaniu za 1911 r.(21) M. Harasimowicz pisze o tym, jak i czym uzupełniane były zbiory Galerii w ubiegłym roku: 18-ma dziełami J. Matejki, 19-ma obrazami i rysunkami A. Grottgera (o galeryjnym zbiorze prac A. Grottgera zakupionego u samego artysty możemy znaleźć informację w czasopiśmie „Sztuka")(22). Wśród nowych zakupów, które były sponsorowane przez Ogólnopolski Komitet Wystaw Artystycznych, znalazły się prace T. Axentowicza „Dziecięcy portret. Archibald.", nabyty za 800 koron, K. Sichulskiego „Huculska madonna. Tryptyk" - 1200 koron, I. Trusza „Portret żony malarza" - za 1000 koron, J. Fałata „Dwa światy". Dzięki dotacjom miasta nabyto prace O. Boznańskiej, T. Styki, J. Stanisławskiego, J. Mehoffera i in. Wśród tegorocznych darów - dar hrabiny Heleny Mierowej: „Potop" P. Merwarta. 1911 r. był rokiem, w który pod redakcją T. Rutowskiego zaczyna ukazywać się we Lwowie ilustrowany miesięcznik, poświęcony sztuce i kulturze „Sztuka". Miał on być organem kilku towarzystw i muzeów, w tym Narodowej Galerii m. Lwowa, jak od niedawna zaczęła nazywać się Miejska Galeria. Bogato ilustrowane wydawnictwo, o wysokiej jakości poligraficznej i fachowej treści artykułów, propagowało wiedzę na temat historii sztuki, twórczości poszczególnych artystów, zbiorach muzealnych, a także podawało informację, dotyczącą współczesnych wydarzeń artystycznych i kulturalnych. Zbiory rosły, były uzupełniane, ale własnego pomieszczenia muzeum jeszcze nie miało - nadal zajmowało część sal i wewnętrzną galerię gmachu Muzeum Artystyczno-Przemysłowego. Po śmierci wybitnego pisarza, historyka i kolekcjonera Władysława Łozińskiego (zmarł we Lwowie 20 maja 1913 roku), część jego wspaniałej kolekcji, która znajdowała się w jego kamienicy (ul. Ossolińskich, 1/3 - dzisiejsza Stefanyka 3), zgodnie z testamentem przeszła na własność miasta. Spadkobierca W. Łozińskiego - Walerian Łoziński wiosną 1914 r. sprzedaje Gminie m. Lwowa również budynek (dawny pałac Izabelli Dzieduszyckiej, zbudowany przez architekta F. Pokutyńskiego w 1873 r.), a wraz z nim drugą część zbiorów. Po zakończeniu wszystkich spraw, związanych z kupnem i sprzedażą, kolekcja Władysława Łozińskiego jeszcze przez parę tygodni była udostępniona zwiedzającym(23). Jeszcze za życia W. Łoziński ułożył katalog swoich zbiorów: „Katalog zbiorów Władysława Łozińskiego we Lwowie", wyd. we Lwowie, nakładem autora, 1897 r., w którym z dogłębną znajomością historycznej kanwy i artyzmem pióra szczegółowo opisał każdy eksponat. Największą część kolekcji stanowiły zbroje i wszystko, co dotyczyło wojskowego sprzętu różnych czasów i różnych narodów. Z rozpoczęciem I wojny światowej integralność kolekcji została naruszona - zbiór rozdzielono pomiędzy kilka muzeów. Kolekcja zbroi i dzieła o treści historycznej zostały przekazane do muzeum im. Króla Jana III, malarstwo - do Narodowej Galerii, przedmioty rzemiosła artystycznego przeszły do Muzeum Przemysłowego, biblioteka zaś - do miejskiego archiwum. W umowie kupna-sprzedaży zawarto warunek, zgodnie z którym miał być wydany ilustrowany katalog kolekcji Łozińskiego. Podczas zawieruchy wojennej, kiedy zbiory ukrywano czy nawet wywożono ze Lwowa, o katalogu nie mogło być mowy. Ukazał się on drukiem dopiero w 1929 r. nakładem Gminy miasta Lwowa. W czasie wojny niespodziewanie została nabyta jeszcze jedna kolekcja. Prawie 30 lat w swoim majątku w Kalnikowie (koło Krakowca) zbierał dzieła sztuki Bolesław Orzechowicz. Podróżując do Wiednia, Rzymu, Florencji, Aten, Konstantynopola, ten znany mecenas nauki i sztuki zawsze znajdywał rzadkie przedmioty i odsyłał je do Kalnikowa. W rezultacie zebrał bogatą kolekcję monet i zbroi, obrazów, rysunków, miniatur, mebli. Kiedy rosyjskie wojska rozlokowały się w jego dworku, B. Orzechowicz poprosił Gminę m. Lwowa o wzięcie pod ochronę zbiorów na wypadek możliwego ich rozkradania. T. Rutowski zwrócił się z prośbą do przedstawiciela rosyjskiego Rządu, po czym była powołana komisja w celu oszacowania wartości zbiorów Orzechowicza, z przewodniczącym profesorem Petersburskiej Akademii Nauk, Jewgienijem Żmurko. 13 marca 1915 r. na 15-tu wozach w obecności A. Czołowskiego i rosyjskich żandarmów, ogromna kolekcja przybyła do Lwowa. Nie zabrano tylko dwóch wielkich ram, a także ciężkich do transportowania mebli, brązowych i srebrnych eksponatów. Kalnikowski zbiór został umieszczony w parterach pałacu Łozińskiego, gdzie ich rozpakowaniem i restauracją zajął się Marceli Harasimowicz. W 1919 r. B. Orzechowicz opracował „Umowę", na podstawie której przekazał kolekcję o nazwie „Zbiory Bolesława Orzechowicza" Gminie Miasta Lwowa. Ale działania wojenne przeniosły się już w pobliże Lwowa, dlatego w 1920 r., kiedy rozpoczęło się bolszewickie natarcie, najcenniejsze kolekcje lwowskich muzeów, w tym - zbiory W. Łozińskiego i B. Orzechowicza, pod nadzorem M. Harasimowicza, zostały wywiezione do Krakowa, gdzie na Wawelu doczekały spokojniejszych czasów. Do Lwowa powróciły w 1921 r. i już 24 września w dziewięciu salach na parterze budynku na ul. Ossolińskich 1/3 odbyło się uroczyste otwarcie „Zbiorów Bolesława Orzechowicza"(24). Nie zważając na niesprzyjające wydarzenia okresu od 1913 po 1920 rok, stale kupowano dzieła sztuki dla Galerii Narodowej; szereg darów także uzupełnił zbiory muzeum. W 1918 r., zgodnie z testamentem Heleny Ziemiałkowskiej, lwowskie muzea otrzymały kilka prac polskich malarzy, np.: W. Leopolskiego „Skąpiec", „Żydzi w bożnicy", J. Matejki „Autoportret" oraz „Szlachcic polski", T. Ajdukiewicza „Modlitwa na pustyni" i in. Zakupiono do Galerii prace: K. Szwaikarta, „Portret damy", kilka prac A. Grottgera, Sz. Czechowicza, W. Podkowińskiego, A. Grabowskiego, pięć prac H. Siemiradzkiego. We Lwowie 15 listopada 1917 r., wspólnym wysiłkiem kilku muzeów, została zorganizowana wielka wystawa poświęcona 100-leciu śmierci T. Kościuszki, w której Galeria również wzięła udział. W latach 20-tych sprawami zakupu dzieł sztuki i międzymuzealnym ruchem eksponatów zajmowała się miejska Komisja do spraw archiwalno-muzealnych, w skład której weszli znani naukowcy, dyrektorzy muzeów. Magistrat Lwowa odpowiedzialnym za działalność Galerii Narodowej uczynił Departament do spraw sztuki - Departament XVIII. W tym czasie Lwowskiej Gminie podlegało pięć muzeów miejskich, generalnym dyrektorem których był dyrektor archiwum A. Czołowski, a wicedyrektorem K. Badecki. Były to następujące muzea: Muzeum Historyczne, które znajdowało się w tzw. „Czarnej Kamienicy" - Rynek 6, Muzeum Narodowe im. Króla Jana III - w kamienicy Królewskiej - Rynek 6, Muzeum Artystyczno-Przemysłowe - ul. Hetmańska 20; Zbiory Bolesława Orzechowicza - ul. Ossolińskich 3, Galeria Narodowa nadal nie miała odpowiedniego pomieszczenia. Część ekspozycji - Sztuka polska po 1850 roku - zajmowała 16 sal Muzeum Przemysłowego, a 6 sal budynku na ul. Ossolińskich 3 prezentowało dzieła dawnych zachodnioeuropejskich artystów oraz malarstwo polskie do 1850 roku. W 1929 r. zbiory galerii liczyły 1276 obrazów, 132 miniatury, 331 rysunków, 141 rzeźb(25). Zdecydowano dobudować do budynku Muzeum Przemysłowo-Artystycznego ganek, który po połączeniu z parterem rozszerzyłby wystawienniczą powierzchnię przeznaczoną dla Galerii. Prowadzona była korespondencja między Technicznym Departamentem i Departamentem XVIII. W 1924 r. stworzony został projekt dobudowy do Muzeum Łozińskiego przy ul. Ossolińskich 3, który przewidywał rozbudowę korpusu budowli od podwórza, ale nie został wcielony w życie(26). Zbiory Galerii Narodowej nadal były uzupełniane darami, zakupami i depozytami i rozrastały się z każdym rokiem. Kolekcja medalionów, ofiarowana w 1908 r. przez Kazimierza Przybysławskiego, który wykonywał ostatnią wolę swego ojca Władysława, liczyła wówczas 393 medaliony, w 1923 r. składała się już z 537 przedmiotów, a w 1925 r. ich ilość wzrosła do 635. Do końca lat 20-tych muzeum otrzymało jeszcze kilka depozytów i darów, wśród których największy - 109 prac malarza L. Kwiatkowskiego - w lipcu 1928 roku. W archiwum Galerii zachowała się obszerna korespondencja z tego okresu, która świadczy o tym, że kustosz Galerii, M. Harasimowicz, otrzymywał dziesiątki listów ze wszystkich zakątków kraju, a także z zagranicy, w których proponowano mu zakup dzieł sztuki najróżniejszej wartości artystycznej. Pisały prywatne osoby i antykwariusze, którzy rozsyłali do muzeów listy z propozycjami i cennikami. Na przykład, warszawski „Dom Sztuki" w lutym 1926 r. proponuje na sprzedaż dwie prace J. Matejki „Portret żony", wykonany w 1865 r. i „Portret Beaty z Matejków" z 1882 roku. Jest kilka listów wiedeńskiego antykwariusza Karla Schapira; w jednym z nich (z 18.XII.1927 r.) jest wiadomość o sprzedaży dużego zbioru portretów polskich malarzy. Warszawski artystyczny salon Feliksa Richlinga w swoich listach zwraca się najczęściej do Generalnego Dyrektora muzeów A. Czołowskiego, proponując zakup kilku prac Konrada Krzyżanowskiego (list z 10.IV. 1929 r.). W kilku listach (listopad 1929 r.) rozwinęła się ciekawa dyskusja między M. Harasimowiczem i lwowskim antykwariatem „Lamus" co do akwareli A. Grottgera „Mariaż", którą wieloletni kierownik galerii uznał za falsyfikat. „Lamus" był zmuszony zgodzić się z jego wnioskiem. Korespondencja prowadzona była również z samymi malarzami, ze spadkobiercami malarzy. W listach, napisanych w 1923 i 1927 r. Stanisław Fabijański prowadzi negocjacje dotyczące kilku swoich prac, w tym ogromnego płótna „Pogrom w Wilnie", które wisiało po prawej stronie, przy wejściu w holu Muzeum Przemysłowo-Artystycznego aż do czerwca 1931 r., póki nie zastąpiła go praca J. Styki „Polonia". Do tego czasu upiększała ona salę posiedzeń Rady Miejskiej, potem parę miesięcy była poddana restauracji, którą prowadził Marceli Harasimowicz. Od drugiej połowy lat 20-tych muzeum staje się coraz bardziej znane, wchodzi do Związku Muzeów Polski. Ilość zwiedzających wzrasta: w 1926 r. Towarzystwo Sztuk Pięknych przygotowuje wielką wystawę J. Malczewskiego w Pałacu Sztuki na terenie Targów Wschodnich i zwraca się z prośbą o wypożyczenie na wystawę kilku prac artysty. Tam też w maju 1928 Towarzystwo organizuje wystawę T. Błotnickiego i pożycza z Galerii jego prace. W tym samym czasie do M. Harasimowicza zwraca się kierownik administracyjny Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie o wypożyczenie na wielką wystawę Wojciecha Kossaka płótna „Wiosna 1813 roku" ze zbiorów Galerii. Interesujące, że na tym samym liście jest własnoręczna nota W. Kossaka „Drogi dyrektorze! Proszę nie odmówić!". W kilku listach Ministerstwa Spraw Zagranicznych z maja 1928 r. jest mowa o tym, że podczas IX Igrzysk Olimpijskich w Amsterdamie będzie tam czynna Międzynarodowa Wystawa Sztuki. Na wystawę zaproponowano „Autoportret na nartach" W. Jarockiego, który znajduje się w Galerii. W latach 1928-29 dokonano jeszcze kilku zakupów, wśród najciekawszych można wymienić: figurę anioła z brązu dłuta T. Barącza, obrazy „Modlitwa wieczorna" J. Rozena i „Jarmark w Przemyślu" T. Rybkowskiego, „Portret nieznajomego" A. Rejchana. Już w postanowieniu Gminy m. Lwowa z 30 stycznia 1917 r. wskazano, że uchwałą komisji archiwalno-muzealnej z 19 stycznia tegoż roku pod opiekę Narodowej Galerii przekazana zostaje „Panorama Racławicka". Płótno o wysokości 15 m i 120 m długości zostało ukończone przez J. Stykę, W. Kossaka i Z. Rozwadowskiego w 1894 r. i znajdowało się w specjalnie zbudowanej rotundzie na terenie Targów Wschodnich, podczas działań wojennych zostało uszkodzone. W liście z 21 października 1918 roku Magistrat miasta poręcza M. Harasimowiczowi nadzór nad restauracyjnymi pracami panoramy, ale restauracja zaczęła się dopiero w 1928 roku. M. Harasimowicz nie tylko prowadził ogólny nadzór, ale i sam zajmował się restauracyjnymi pracami. W kilku listach Adama Styki, Wojciecha Kossaka, Zygmunta Rozwadowskiego dźwięczy zaniepokojenie prowadzeniem prac, prawidłowością doboru farb. Z. Rozwadowski pisze W. Kossaka, że nieodzownym jest odczyszczenie całego płótna, domalowanie drzew w tych miejscach, gdzie były uszkodzenia, zrobienie pewnych poprawek w pejzażu; dla przemalowania nieba trzeba zamówić 82 kg farby. Całą restaurację planuje on zakończyć do końca czerwca 1928 r. (list z 25.XI.1927 r.). Po tym, gdy praca została zakończona, Magistrat miasta wydaje rozporządzenia (z 26 maja i 4 lipca 1928 r.), ażeby z funduszu Gminy wypłacić pieniądze: M. Harasimowiczowi - 1 tysiąc złotych i Z. Rozwadowskiemu - 2 tysiące złotych za wysokiej artystycznej pracę przy odnowieniu „Panoramy Racławickiej". W 1932 r. najwidoczniej wpłynęła propozycja polskiego środowiska w Chicago wystawienia tam „Panoramy Racławickiej". Lwowska firma L. Matwijowskiego nadesłała do Magistratu list z propozycją, że zajmie się pakowaniem i przewiezieniem płótna i rozpisała w 13-tu punktach, jak miałoby to wyglądać. W prasie propozycja ta wywołała skandal -pisano, że taka podróż zniszczy płótno, jeden z tytułów artykułów brzmiał „13 punktów zniszczenia „Panoramy Racławickiej""(27). Zbiory Galerii, mimo wszystko, brały udział w wielkich zagranicznych wystawach. Zimą 1930 r. na wystawę polskiego malarstwa w Paryżu powędrowało 7 kartonów A. Grottgera z cyklu „Wojna" i praca J. Chełmońskiego „Racławice". Kustosz Galerii miał przekazać te prace komisarzowi wystawy M. Treterowi. W latach 30-tych życie Galerii toczy się spokojnie - wystawy, zakupy. Interesujące jest to, że muzea, które wchodziły w Związek Międzymuzealny, prowadząc korespondencję, wymieniały się także informacjami na temat wystawianych na sprzedaż dzieł sztuki. W liście z 5 maja 1930 r. dyrektor krakowskiego Muzeum Czartoryskich pisze, że została zaproponowana mu praca Antonia Pesne, wykonana w 1754 roku, której muzeum nie może teraz nabyć. Dalej podane są dane sprzedawcy i oszacowanie ceny - 7000 złotych, których w tym momencie muzeum nie posiada; możliwie, propozycja ta zainteresuje Lwowską Galerię. Pisze również wielu ludzi, którzy chcieli lub musieli sprzedać tę lub inną pracę. Helena Bołoz Antoniewiczowa z Warszawy pisze (5.XI.1930 r.), że jej kuzyn, Wojciech Kossak, poradził jej zwrócić się do dyrekcji galerii z pytaniem, czy nie interesuje ją praca J. Kossaka - wielka akwarela, która przedstawia odrodzenie Polski, podarowana przez malarza M. Bołoz Antoniewiczowej. Przez kłopoty finansowe sprzedaje pracę A. Grottgera „Portret Tuczyńskiego" - autor listu z Kałusza. Z tej samej przyczyny wnuczki J. Matejki proponują na sprzedaż jego pracę „Portret żony" (list z 5.XI.1932 r.). Z darów należy wymienić dwie prace, ofiarowane przez wdowę po I. Drexlerze w kwietniu 1931 r.: „Stary z zegarem" A. Wodyńskiego i „Autoportret" L. Drexlerówny. Fundusze, które przydziela Magistrat Lwowa, widocznie były dostateczne, aby muzeum było uzupełniane nowymi eksponatami. W kwietniu 1930 r. Magistrat zapłacił 2515 złotych firmie W. Jakobiaka za odnowienie 62 ram obrazów ze zbioru Narodowej Galerii. W czerwcu 1930 r. zostały zakupione prace Bruno Schulza: „Autoportret" - za 300 zł oraz „Spotkanie" - za 550 zł. W listopadzie 1932 zakupiono dla biblioteki Galerii egzemplarz „Galerii Króla Stanisława Augusta" Mańkowskiego, pracę pędzla M. Jabłońskiego „Portret A. Bończa-Pawalskiego", kilka kartonów A. Grottgera. W ciągu 1932 r. wypożyczane są obrazy na wystawę, z okazji dni F. Chopina, Muzeum Narodowemu w Krakowie -dziesięć prac na wystawę M. Gottlieba. Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych prosi o wypożyczenie na wystawę S. Wyspiańskiego, która będzie trwać od listopada do grudnia 1932 r., kilka jego rysunków. O wypożyczenie kilku prac ze zbiorów Galerii prosi także Teatr Miejski. W listach od dyrekcji Teatru z 16.XII.1933 r., z 17.IV.1935 r., z 30.VII.1935 roku dowiadujemy się, że niezwłocznie potrzebne jest kilka prac do dekoracji przedstawień „Krzesło Nr 47", „Teoria Einsteina", „Narzeczona z dachu". W protokole posiedzenia komisji z 24 czerwca 1931 r., które odbyło się w Teatrze Miejskim, mowa o tym, że kurtyna H. Siemiradzkiego, która ma być zawieszona na scenie, została obejrzana przez komisję i stan jej po restauracji, którą prowadził M. Harasimowicz, jest zadowalający. Kurtyna powinna być wszyta do bordiury, którą namaluje F. Wygrzywalski. Od tego czasu prawie co roku prowadzone były kontrole stanu zachowania kurtyny, która uważana była za eksponat Lwowskiej Galerii. W protokołach lat 1934, 1935, 1936 wskazano, że jest ona w dobrym stanie, ale są drobne uszkodzenia, które jednak nie wymagają restauracji. W lutym 1931 r. Marceli Harasimowicz prezentuje Galerii dwie własne prace - „Portret T. Rutowskiego" i „Autoportret". Harasimowicz będzie pracować w Galerii, której poświęcił 25 lat sumiennej pracy, do 1932 roku. Już w czerwcu 1931 r., postanowieniem Magistratu, zaplanowano inwentaryzację zbiorów Galerii w celu przekazania jej pod kierownictwo Jerzego Güttlera. Poczynając od 1933 r., właśnie na jego imię jako kustosza Narodowej Galerii, adresowana jest całą korespondencja. Okres od 1933 do 1938 r. jest najgorzej prezentowany w archiwum Galerii, z powodu braku dokumentów. Z tego okresu wiemy o darze Witolda Pruszkowskiego, który zapisał w swoim testamencie 30 marca 1933 r., że trzy swoje prace - „Wiosna", „Wierzby", „Pochód na Sybir" - ofiarowuje Galerii Narodowej. W tym samym roku jako depozyt Funduszu Kultury Galeria otrzymała 80 rysunków Stanisława Noakowskiego. Muzeum zorganizowało dwie wielkie wystawy, jedna z nich -„Sto lat lwowskiego malarstwa" - była otwarta w czerwcu 1937 r. We wstępie katalogu, który przygotował J. Güttler(28), zaznacza on, że wystawa poświęcona jest otwarciu XIII zjazdu delegatów „Związku muzeów polskich" i inicjatorem jej był dyrektor Archiwum i muzeów Gminy miasta A. Czołowski, a organizatorem był Güttler. Wystawa ta odbiła się szerokim echem we Lwowie, dzięki ilości zebranych eksponatów -wybierane były z różnych zbiorów, w tym ze wszystkich muzeów Gminy Lwowa, z bibliotek Fundacji Baworowskiego, im. G. Pawlikowskiego, z muzeów Lubomirskich i Dzieduszyckich, a także z wielu prywatnych kolekcji. W grudniu 1938 r. odbyła się wystawa obrazów i rysunków Jana Matejki ze zbiorów lwowskich, o czy świadczy niewielka broszura(29) z zawartym w niej spisem prac. Po 1 września 1939 roku i po i 17 września 1939 roku w życiu Lwowa i całej Galicji zaszły powszechne zmiany, które miały odzwierciedlenie w kulturalnym życiu miasta. 26 listopada 1939 r. na ul. Kopernika 42, w ówczesnym Klubie Literackim Lwowa odbyło się posiedzenie „Komisji do spraw ochrony Zabytków kultury przy Tymczasowym Zarządzie w obwodzie Lwowskim"(30). W Protokole cz. 2 czytamy, że Przewodniczącym Komisji był Petro Pancz, wśród członków Komisji - Iwan Krypjakewycz, Michajło Dragan, sekretarz Iwan Karpynec. Komisja ustaliła zadania: „...ma ona uchronić przed utratą i przywieźć do Lwowa zabytki kultury... Dla ściągnięcia zbiorów Komisja zajęła klasztor Bazylianów we Lwowie, przy ul. Żółkiewskiej 36". Na drugim posiedzeniu, które odbyło się 30 listopada 1939 r., do Komisji weszli jeszcze Swiencicki i M. Woźniak. W Protokole cz. 3 zaznacza się, że z istniejących dotychczas we Lwowie 21 muzeum należy stworzyć siedem muzeów:
Sześć pierwszych muzeów ma podlegać NKO, siódmy - Zarządowi Sztuki". W projekcie listu-sprawozdania dla sekretarza CK KP/b/U N.S.Chruszczowa podano opis sytuacji w muzeach, archiwach i bibliotekach na 1 grudnia 1939 r., wraz z propozycjami i korektami, jak również wskazano na celowość utworzenia siedmiu muzeów i zaznaczono, że: „Pomieszczeń, które odpowiadałyby potrzebom muzeów we Lwowie brakuje, szczególnie dla galerii obrazów. A dlatego należy dołączyć do planu przyszłej rozbudowy Lwowa także pomieszczenia dla galerii obrazów". W tym samym dokumencie akcentuje się, że „Reorganizację muzeów potrzeba zacząć od zaraz, prowadzić pod kierunkiem renomowanej instytucji i sumiennych specjalistów. We Lwowie jest dosyć poważnych i szanowanych naukowców, którzy mogą zapewnić kierownictwo nad muzeami, bibliotekami i archiwami i nad ich reorganizacją". Dokument miał być podpisany przez P. Pancza, M. Woźniaka, J. Dudko, A. Zadrożnego, I. Krypjakiewicza, W. Tkaczenka. Nazwiska W. Doroszenki, J. Pasternaka i I. Swiencickiego są wykreślone. Od 1940 r. Galeria zmieniła nazwę na Lwowską Państwową Galerię Obrazów. W rozporządzeniach muzeum z 25 stycznia 1940 r. jest mowa o tym, że Lwowski Obwodowy Oddział do spraw sztuki postanowił zatwierdzić na posadę dyrektora Lwowskiej Państwowej Galerii Obrazów od 1 stycznia 1940 roku Ilariona Semenowicza Swiencickiego. Na stanowisko głównego księgowego powołano A.R. Rubinsteina. Ze starego składu galerii zostali - zastępca dyrektora do spraw naukowych J.F. Güttler i kierownik działu sztuki zachodnioeuropejskiej Z.K. Hornung. Na kierownika zbiorów w lipcu 1940 r. powołano S.W. Kramarczyka. Galeria posiadała również dwie filie - Panoramę Racławicką, przewodnikiem w której był I.O. Iwanec i zamek w Podhorcach, dla obsługi którego przydzielono 6 osób. Ogółem liczba pracowników w 1940 r. liczyła 45 osób. Wśród naukowych pracowników występują nazwiska W.I. Świencickiej i A.M. Świencickiej, na etat przewodnika wzięto R.M. Turyna, na posadę fotografa - J. Dorosza. Wśród pierwszych poleceń nowego dyrektora znalazło się rozporządzenie o godzinach pracy Galerii: od 10.30 (od czerwca - od 9 godz.) do 17 godziny z półgodzinną przerwą, wolnym dniem w niedzielę, a dyżurni w niedzielę mają wolne w poniedziałek. Także każdy pracownik powinien w trzechmiesięcznym terminie zapoznać się z „Krótkim kursem historii WKP(b)", wydanym w 1939 r. oraz z pracą J.W. Stalina „Kwestie leninizmu". Naukowemu pracownikowi W.I. Świencickiemu nakazano w ciągu lutego i marca przeprowadzić obowiązkowy kurs państwowego języka ukraińskiego dla pracowników Galerii. W tym czasie Galeria zajmowała kilka pomieszczeń. 1 maja 1940 r. została otwarta ekspozycja działu sztuki zachodnioeuropejskiej. Dział sztuki zachodnioeuropejskiej XIV-XVIII w. znajdował się przy ul. Ossolińskich 3, a sztuki XIX-XX w. - przy ul. Dzieduszyckich 1. Oddział sztuki ukraińskiej znajdował się w budynku przy ul. Mochnackiego 42 (dzisiejsza ul. Dragomanowa). W sprawozdaniu I. Swiencickiego z 1940 r. zaznaczono: „...zorganizowano Lwowską Państwową Galerię Obrazów z dwoma działami: ukraińskich dzieł sztuki i zachodnioeuropejskich - zebranym z dzieł sztuki, pochodzących z podstawowych zbiorów Orzechowicza, Galerii Miejskiej, Muzeum Narodowego. Z przejętych przez Galerię zbiorów - Brunickiego, Gołuchowskiego, Pinińskiego, Dzieduszyckiego, Biblioteki Baworowskich, Muzeum Lubomirskich i zamku w Podhorcach - utworzono w dziale zachodni zbiór (fond) liczący 6987 przedmiotów... Ogólną wartość zbioru sztuki działu zachodnioeuropejskiego można oszacować na sumę około 10 milionów rubli. ...Na zbiór działu ukraińskiej sztuki /5633 przedmioty/ składały się głównie zbiory Muzeum Narodowego /2306 przedmiotów/, do których dołączono zbiory Naukowego Towarzystwa im. Szewczenki, Akademii Bogosłowskiej, Narodowego Domu i Stauropigii oraz mniejsze zbiory Ziemskiego Banku Hipotecznego, Gospodastwa Wiejskiego, Narodowego Handlu, Kostia Lewickiego - ogółem dołączono 2397 przedmiotów i zakupiono 31 obrazów. ... Panoramę obejrzało 33574 widzów, z 235 wycieczkami, dochód z biletów wstępu wyniósł 17029.25 rubli, a także Galerię sztuki zachodniej 1383 osoby z 28 wycieczkami, a dział sztuki ukraińskiej 520 osób z 7 wycieczkami". Niektóre dzieła zostały przekazane do Muzeum im. I. Franki, Muzeum Historycznego, Muzeum Rzemiosła Artystycznego, do Instytutu Sztukoznawstwa przy Filii Biblioteki Akademii Nauk USRR. W sprawozdaniu kierownika zbiorów Kramarczuka znajduje się bardziej obszerna informacja, dotycząca źródeł napływów do zbiorów Galerii; oprócz już wymienionych - Muzeum Diecezjalne, zbiory Wybranowskich, Badenich, Skowrońskiego, Stefanowiczowej, Szumowskiego, Blumenfeldowej, Steina, Ocharskiego, Kasyna Narodowego i zamku w Krasiczynie. Zbiory obrazów olejnych znajdowały się na pierwszym piętrze przy ul. Ossolińskich 3. Konserwatorka Lidia Paraszczuk (córka rzeźbiarza M. Paraszczuka), składając roczne sprawozdanie ze swej pracy wskazuje, że podstawową płaszczyzną jej pracy było oczyszczanie ikon znanego malarza XVII w. Jana Rutkowicza. W listopadzie - pracownicy Galerii - J.F. Güttler, M.D. Dragan, L.M. Paraszczuk, udali się do Moskwy, Leningradu, Kijowa, Połtawy, Charkowa „w celu zaznajomienia się z muzeami i metodami pracy muzealnej", a w grudniu I.O. Iwanec, R.M. Turyn i O.J. Liszczyński byli delegowani do Moskwy na otwarcie i omówienie wystawy sztuki zachodnioukraińskiej. 29 października 1940 r. rozpoczyna działalność Naukowa Metodyczna Rada Muzeum, w skład której wchodzą: I. Swiencicki - przewodniczący, J. Güttler - zastępca, W. Swiencicka - sekretarz; członkowie Rady: prof. M. Gębarowicz, S. Batowski, R. Selskij, M. Dmytrenko, M. Dragan, Z. Hornung, S. Kramarczuk. Pracuje w Muzeum także komisja oceniająca w składzie: J. Güttler, Z. Hornung, I. Iwaniec, S. Kramarczuk, Osinczuk, Azowski, S. Batowski. W ciągu 1940 r. zakupiono wiele dzieł ukraińskich malarzy, na przykład prace: I. Trusza, A. Kulczyckiej, H. Smolskiego, J. Pstraka, W. Kryczewskiego, O. Hrycenki, M. Butowicza, W. Chmeliuka, A. Monastyrskiego, K. Ustyjanowicza, kilka prac I. Iwanca i R. Turyna. Z dzieł zachodnioeuropejskich -kilka prac nieznanych artystów niemieckiej, włoskiej, angielskiej szkoły XVIII-XIX w., holenderskiego malarza pierwszej połowy XVII w. „Chłopi w karczmie" i malarza austriackiej szkoły pierwszej połowy XVIII w. „Niewinność, która karze Amora", D. Dou „Portret Damy". Wśród zakupionych obrazów polskich malarzy - prace W. Leopolskiego, A. Kotsisa, T. Axentowicza, J. Matejki, J. Kossaka, S. Batowskiego i in. Stale działająca Komisja ds. Ochrony Zabytków Kultury, która zasiadała w Pałacu Sapiehów przy ul. Kopernika, pozostawiła dosyć obszerną dokumentację. Na początku 1940 r. Przewodniczący Komisji P. Pancz wysłał do przewodniczących regionalnych Rad list o następującej treści: „Ze względu na to, że podczas prowadzenia nacjonalizacji, mogą zostać znalezione zbiory prywatne, które mają muzealną, naukowo-biblioteczną czy historyczna wartość - Komisja ds. Ochrony Zabytków Kultury przy Tymczasowym Zarządzie w Obwodzie Lwowskim na posiedzeniu w dniu 6.1.1940 r. uznała za konieczne przydzielenie do każdej dzielnicy m. Lwowa brygady, składającej się z przedstawiciela Komisji, przedstawiciela odpowiedniej dzielnicowej rady, jednego profesjonalnego muzealnika i jednego profesjonalnego bibliotekarza. Brygady powinny odszukać muzealne zabytki i zastosować środki niezbędne ich ochrony...". W kilku listach za okres luty-marzec mowa jest o tym, że Pałac Pionierów powinien oddać Galerii Obrazów 23 obrazy i meble mające wysoką wartość artystyczną. Galeria Obrazów natomiast wybrać w zamian dzieła, które nie mają wartości artystycznej, w miarę możliwości posiadające motywy dziecięce. W Akcie z 9 czerwca 1940 r., który był ułożony przez Kontrolno-Rewizyjny Zarząd NKF ZSRR Obwodu Lwowskiego zaznaczono, że:
W drugiej połowie sierpnia 1940 roku Komisja ds. Ochrony Zabytków Kultury została przekształcona z częściowo społecznej organizacji na państwową z dokładnie określonymi obowiązkami i planem pracy, o jakim mowa w dokumencie z sierpnia-września-października 1940 roku. Za najważniejsze zadanie Komisja uznała:
Wciąż trwa podział zbiorów muzealnych i omówienie ilości potrzebnych miastu muzeów. Opracowano „Projekt reorganizacji muzeów we Lwowie", który proponuje utworzyć:
Projekt ten zmienia się jeszcze kilka razy i w dokumencie pt.: „Stan Muzeów w Obwodzie Lwowskim po 5/III 1940 r." czytamy: „Przed wkroczeniem Czerwonej Armii we Lwowie były 22 muzea, a w rejonach 4. Komisja ds. Ochrony Zabytków Kultury przygotowała plan reorganizacji muzeów i ostatecznie na posiedzeniu u tow. Prychodka zdecydowano utworzyć we Lwowie 6 muzeów, w rejonie 3. A mianowicie: muzea, które podlegają NKO: II. Państwowe Muzeum Literackie Iwana Franki /dyr. inż. P. Franko/. 21. Państwowe Muzeum Etnograficzne /dyr. akad. Filaret Kolessa/. 3/. Państwowe Muzeum Historyczne /dyr. prof. uniw. Pasternak/. Muzea, które podlegają Zarządowi Sztuki: 41. Państwowe Muzeum Galeria Obrazów /dyr. prof. uniw. Swiencicki/. 5/. Państwowe Muzeum Rzemiosła Artystycznego /dyr. Piwocki/. 6/. Państwowe Muzeum Przyrodnicze, które podlega bezpośrednio Akademii Nauk w Kijowie. ...W rejonie zostaną zatwierdzone muzea: II. W Jaworowie Etnograficzne /ObwWNO/. 21. W Sokalu Krajoznawcze /ObwWNO/. 3/. W Podhorcach filia Galerii Obrazów /Zarząd Sztuki/". W tym czasie prowadzone są dyskusje nad tym, że Muzeum Sztuki Ukraińskiej, które jest obecnie działem Państwowej Galerii Obrazów, należy rozdzielić na kilka muzeów. Obrady trwały i na posiedzeniu Komisji ds. Ochrony Zabytków Kultury (Protokół cz. 5 z 5 maja 1940 r.) z ostrą krytyką takiego rozwiązania występuje M. Dragan. 6 lipca 1940 r. dyrektor Galerii I. Swiencicki wysyła list do Zarządu w sprawach sztuki przy RNK USRR, gdzie pisze: „...Już sam plan rozproszenia muzeum ukraińskiej kultury narodowej wywołuje niemało zdziwienia i głęboki żal wśród obywateli, którzy ze szczerą miłością i z wielkim zapałem a czasem i poświęceniem przyczyniali się w ciągu 35 lat do budowy bogatego ośrodka zabytków ukraińskiej kultury. Otóż podpisany, jako dyrektor państwowej instytucji, która szczerze pragnie jak najświetlejszej przyszłości państwa i jego oddzielnych części we wszystkich dziedzinach życia, musi nie tylko zawiadomić o tej sytuacji, ale i oznajmić, że nie widzi on najmniejszej przyczyny dla pełnej likwidacji podstaw państwowego Ukraińskiego Muzeum we Lwowie, z wyraźnym charakterem instytucji dla badań nad współistnieniem zjawisk ludowej sztuki na zachodnioukraińskich terenach. Ze względu na to dyrektor prosi o wstrzymanie zaplanowanego podziału muzealnych zbiorów do czasu sprawdzenia decyzji lokalnych urzędników w tej sprawie i przyjęciu ostatecznej decyzji o utworzeniu państwowego Muzeum Ukraińskiej Sztuki Ludowej we Lwowie. Jednocześnie proszę o wydanie pojedynczych materiałów, które w przyszłości w żaden sposób nie mogłyby znaleźć miejsca w przyszłym Muzeum Ukraińskiej Sztuki Ludowej -wydzielonemu z teraźniejszej Lwowskiej Galerii Obrazów, jako samodzielna jednostka". Został utworzony „Projekt Muzeum Sztuki Ukraińskiej we Lwowie", gdzie między innymi wskazano, że: „...we Lwowskiej Państwowej Galerii Obrazów utworzono trzy działy - malarstwa zachodniego XV-XVIII w., malarstwa polskiego XIX i XX w., i sztuki ukraińskiej XIV-XX wieku. ...Działy zachodniego i polskiego malarstwa tworzą wraz z Panoramą Racławicką oraz zamkiem i zbiorami w Podhorcach integralną całość ...ze sztuką Zachodu. Otóż do pewnego stopnia mają one charakter międzynarodowej sztuki zachodniej. Natomiast zbiory ukraińskiego działu stoją do wspomnianych dzieł całkiem osobno jak stylowo, tak i wyraźnym związkiem z artystyczną twórczością ludowych mas jednolitego narodowo terenu". W planach Działu sztuki ukraińskiej na 1941 r. jest punkt o przygotowaniu ekspozycji sztuki ukraińskiej XIV-XX w. w nowym korpusie muzeum przy ul. Mochnackiego (teraz Dragomanowa). Odpowiedzialnymi zostali M. Dragan, W. Swiencicka, R. Turyn. Z prac naukowych zaplanowano: monografię o I. Truszu (M. Dragan), pracę o zdobieniu rękopisów i miniatur XV-XVI w. (I. Swiencicki), pracę na temat rozwoju tła w ukraińskim malarstwie XV-XVIII w. (W. Swiencicka). Dział sztuki zachodnioeuropejskiej pracował nad inwentaryzacją malarstwa, grafiki i rzeźby ze zbiorów muzeów: Diecezjalnego, Łacińskiego, Baworowskich, Muzeum Króla Jana III Sobieskiego. Pracownicy działu opracowywali teksty wycieczek, zajmowali się badaniem eksponatów, rozpoczęli pracę nad katalogiem dzieł, znajdujących się na ekspozycji. Przygotowywano monografie: „W. Leopolski" (J. Güttler), i „Lwowska rzeźba XVIII w. Twórczość rzeźbiarza Pinzla" (Z. Hornung). Zarządzający zbiorami S. Kramarczuk i pracownik naukowy I. Iwaniec w lutym 1941 r. przeprowadzili rewizję zbiorów zamku w Podhorcach (795 pozycji), w związku z przekazaniem zamku pod opiekę Muzeum Historycznego. Zgodnie z rozporządzeniem Obwodowego Wykonawczego Komitetu Lwowskiej Rady Delegatów Robotniczych Nr 61 z 25 stycznia 1941 r. rozporządzenie o Galerii Nr 196 z 17 lutego 1941 r. Muzeum w Podhorcach zostało przekazane do dyspozycji Państwowego Muzeum Historycznego. Skład osobowy w 1941 roku wskazywał, że ogólna ilość pracowników Galerii i filii wynosi 77 osób. 7 marca 1941 r. dyrektorem Obwodowej Galerii Obrazów został Adolf Isakowicz Bachmatow. W tym czasie Galeria żyje zwyczajnym życiem muzealnym, doprowadzając do porządku pomieszczenia, opracowując katalog i idąc z duchem czasu, bierze udział w zawodach społecznych. W kwietniu zespół Kijowskiego Muzeum Państwowego Sztuki Zachodniej i Wschodniej „w celu pomocy wzajemnej i polepszenia wszystkich kierunków pracy Muzeów włącza się we współzawodnictwo społeczne im. Międzynarodowego Święta 1-go Maja"(31) i wzywa do współzawodnictwa zespół Lwowskiej Obwodowej Galerii Obrazów. Od 11 do 31 marca 1941 w Galerii miała miejsce wystawa artystycznej twórczości T. Szewczenki, przygotowana przez W. Swiencicką. Wystawa cieszyła się dużą popularnością - obejrzało ją blisko półtora tysiąca zwiedzających. 6 czerwca 1941 w salach Muzeum Artystyczno-Przemysłowego została otwarta pośmiertna wystawa I. Trusza, który zmarł 21 marca 1941 roku. Komisja oszacowująca Galerii, w skład której wchodzili: A. Bachmatow, S. Batowski, M. Dragan, Z. Hornung, R. Sielski, M. Azowski, S. Kramarczuk. J. Güttler, H. Korczyńska w ciągu pierwszego półrocza 1941 r. uchwaliła zakup następujących prac: 1. dla działu sztuki ukraińskiej - A. Kulczycka „Martwa natura", Iwasiuk „Chłop", W. Chmeliuk „Boucherie", Dmytrenko „Dwie dziewczyny", I. Iwaniec „Album rysunków i akwareli z Podhorzec". 2. dla działu sztuki zachodnioeuropejskiej między innymi: akwarele J. Kossaka i P. Michałowskiego, T. Axentowicza „Kołomyjka", W. Jarockiego „Pejzaż", K. Sichulskiego „Hucułowie", prace nieznanych malarzy szkoły niemieckiej, holenderskiej szkoły XVII w. Wiosną 1941 r. w Galerii została przeprowadzona rewizja, o czym świadczy list z Zarządu do spraw sztuki przy Radzie Komisarzy Ludowych USRR z 7 maja. Rewizja wykazała, że „...Znaczna ilość eksponatów muzealnych znajduje się na przechowaniu w innych instytucjach; w budynkach muzeum mieszkają pracownicy muzeum i inni obywatele; nielegalnie na rachunek kosztów Galerii wypłacano wypłatę tow. Toneckiemu; czynsz za mieszkanie od pracowników Galerii nie był pobierany, w dokumentach dopuszczano się naruszeń". Komitet ds. Ochrony Zabytków był zaniepokojony stanem wielu budowli historycznej części miasta. Sporządzane są wnioski i akta o niezadowalającym stanie i potrzebie remontu budynku Kolegium Jezuitów, Arsenału Królewskiego, katedry Ormiańskiej, Kamienicy Królewskiej i in. Zaniepokojenie wywoływał awaryjny stan wieży Seminaryjnej i gruzów budynku dawnego seminarium, na które we wrześniu 1939 r. spadły niemieckie bomby. Odbyło się kilka posiedzeń komisji ekspertów, w skład której wchodzili architekci: I. Miszałow, W. Rawski, przedstawiciel Komitetu ds. Ochrony Zabytków Kultury inspektor M. Hołubec. Został ułożony „Kosztorys przygotowawczych prac remontowych pod restaurację budynku „Wieży Seminaryjnej" przy ul. Kopernika 26 na sumę 7098.18 rub. 2 lipca 1941 r. w „Protokole" stanu Obwodowej Galerii Obrazów w okresie od 22 czerwca do 2 lipca 1941 roku zapisano: „W niedzielę dnia 22 czerwca 1941 r. rano, niedługo przed pierwszym nalotem niemieckich samolotów na miasto, które zaznaczyły o początku działań wojennych, dobrowolnie przybyli do budynku przy ul. Ossolińskich 3 wszyscy prawie pracownicy działu zachodnioeuropejskiego i przystąpili natychmiast do zabezpieczania obrazów, które znajdowały się na ekspozycji oraz do zamknięcia wystawy miniatur. Obrazy wyjęto z ram i złożono w piwnicy w drewnianych skrzyniach. Miniatury spakowano w papier i złożono je do koszyków z sianem. Podczas pracy, która trwała całe przedpołudnie, kilka eksplodujących w najbliższym sąsiedztwie bomb spowodowało wybicie szyb na przedzie budynku i uszkodzenia sufitu w sali nr 1." W poniedziałek 23 czerwca b.r. zakończono powyższe prace, zmagazynowano w podobny sposób bardziej cenne prace w pracowni konserwatorskiej i niektóre akwarele i rysunki. W następnych dniach przybywali w miarę możliwości do budynku przy ul. Ossolińskich 3 pracownicy Galerii w celu dalszej ochrony nad powierzonymi ich opiece zbiorami. Zabezpieczenie ekspozycji sztuki XIX i XX w. w bud. przy ul. Dzieduszyckich 1, nie wymagało szczególnego wysiłku, dlatego, że została ona na początku miesiąca zamknięta i zmagazynowana w dwóch salach na 1 piętrze. Odsunięto tylko w centralnym magazynie obrazy od okien. Poważne niebezpieczeństwo groziło wspomnianemu budynkowi w niedzielę z przyczyn podpalenia dwóch sąsiednich budynków wojskowych. Dzięki staraniom pracowników Muzeum Rzemiosła Artystycznego i pracowników Galerii, którzy w dzień i w nocy pilnowali, żeby ogień nie przerzucił się na dach, udało się uratować budynek przed pożarem. W poniedziałek, 30 czerwca b.r. po wkroczeniu niemieckich wojsk do miasta, przybyli na swoje miejsca pracy prawie wszyscy pracownicy Galerii, którzy dnia następnego, to jest 1 lipca, przystąpili do sprzątania sal z odłamków szkła. Jednocześnie dr Güttler i dr Hornung zwrócili się do dyr. Swiencickiego z prośbą o przejęcie kierownictwa i opieki nad Galerią. Dnia 2 lipca, po konferencji dyrektorów lwowskich muzeów, która odbyła się pod kierunkiem dyr. Swiencickiego, wyznaczono na komisarza Galerii dr Iwanca. Po objęciu przez niego posady, wydał on organizacyjne rozporządzenia i przywrócił stałe dyżury w Panoramie Racławickiej. Zgodnie ze sprawozdaniem, zbiory Galerii nie poniosły żadnych uszkodzeń. W budynku przy ul. Ossolińskich zniszczonych zostało jedynie 40 małych i 61 dużych szyb okiennych. Po naprawieniu tych szkód wystawa mogła być natychmiast otwarta. Zorganizowanie wystawy przy ul. Dzieduszyckich 1 może nastąpić w dwutygodniowym terminie z przyczyny: niezakończony remont i usunięcie haków i gwoździ". Dokument podpisany przez Iwana Iwanca i J. Güttlera. Głównym upoważnionym w muzealnych sprawach był na ten czas I. Swiencicki i w jego imieniu wydano kilka dokumentów. W jednym z nich, z 19 lipca 1941 roku „Sprawozdanie z pracy Galerii Obrazów za okres od 3 lipca 1941 r." mowa o wykonanych pracach:
Inny dokument to: „Zawiadomienie Galerii Obrazów miasta Lwowa" z 2 sierpnia 1941 roku. Mowa w nim o następującym: „Nakreślonego swego czasu, po zakończeniu działań wojennych, planu pracy w Galerii Obrazów nie można należycie rozpocząć z tego powodu, że budynek przy ul. Ossolińskich 3 zajęty nadal przez niemieckie dowództwo wojskowe. Dopóki budynek nie będzie zwolniony od wojskowego kwaterunku, dopóty nie będzie możliwe prowadzenie uporządkowanej muzealnej pracy. Dobrze, że udało się uchronić pomieszczenie pracowni konserwatorskiej przed zajęciem jej przez wojsko. To umożliwiło prowadzenie pracy, która jest niezwłoczna. W pracowni znajduje się ogółem 99 obrazów, pracom podlega 26. Do końca 1941 r. można wykonać restaurację 40 obrazów, średnio każdy o powierzchni 75x50 cm. W związku z zajęciem budynku przez wojsko, poniosła Galeria Obrazów stratę, a mianowicie dnia 26 lipca 1941 r. w czasie zajęcia pomieszczeń Galerii, wyważono drzwi magazynu pod głównymi schodami i zabrano 2 czerwone chodniki. Przepadły też: perski dywan i chodnik, który zostawiono dzięki porozumieniu z sierżantem, który rozdzielał pokoje w pomieszczeniu kancelarii na pierwszym piętrze. Przedmioty te do teraz nie zostały zwrócone. Zgodnie z rozporządzeniem o zamknięciu muzeum, zamknięto Panoramę Racławicką, przy której ustawiono ochronę. Na wejściowych drzwiach przybito kartkę, na której był napis w języku niemieckim, że Panorama jest zamknięta, a wszystkie informacje udziela dyrekcja Galerii Obrazów przy ul. Ossolińskich 3. Tę kartkę zdjął jakiś komendant, który przyprowadził oddział wojska... Kwestię zwiedzania Panoramy Racławickiej należy uregulować, rozwiązać problem odwiedzin i wysokości wstępu, aby mieć przynajmniej dochód na pokrycie wydatków i utrzymanie. Sprawa ta wiąże się bezpośrednio z otwarciem muzeów w ogóle, między innymi Galerii Obrazów. Nadzwyczaj palącym i ważnym jest rozwiązanie kwestii płac tzn. ich wysokości i gwarancji wypłacania. Ten problem powinien rozwiązać możliwie szybko Zarząd miasta, aby pracownicy Galerii Obrazów, tak jak pracownicy instytucji publicznej byli odpowiednio przyrównani co do płac i przywilejów do pracowników innych miejskich instytucji. Z 21 pracowników 7 odbyło urlopy jeszcze za władzy radzieckiej, w ten sposób prawo na urlop ma 14 pracowników. Sprawę urlopów należy natychmiast rozwiązać, póki jeszcze jest lato. Proponuję, aby pod tym względem trzymać się normy, która była wprowadzona dla pracowników miejskich urzędów, tzn.: miesięcznym urlop dla urzędników 2 tygodnie dla technicznego personelu". W tym czasie w Galerii pracuje 21 pracowników. W dokumencie o pracownikach Galerii Obrazów z 6 sierpnia 1941 r. wymienieni są: Iwan Iwanec - komisarz Galerii, pracuje od 1940 roku, Jurij Güttler - kustosz, pracuje od 1932 r., Zbigniew Hornung - kustosz, pracuje od 1940 r., Stanisław Kramarczuk - kierownik zbiorów, pracuje od 1940 r., Iwan Marksen - kierownik pracowni konserwatorskiej, pracuje od 1940 r., Lidia Paraszczuk - konserwator, pracuje od 1932 r., Josyp Kapuscenskij- bibliotekarz, pracuje od 1940 r., Anatol Jabłoński - przewodnik, pracuje od 1940 r., Mychajło Żepeckyj - laborant, pracuje od 1938 r., Stepan Szynalskyj - laborant, pracuje od 1935 r., Marian Kołodziej -pracownik działu zbiorów, pracuje od 1940 r., Kazymyr Ficek - st. dyżurny, pracuje od 1918 r., Wołodymyr Łabszyńskyj - st. dyżurny, pracuje od 1921 r., Franciszek Kuźniar - dyżurny, pracuje od 1940 r., Szymon Smażyło - dyżurny, pracuje od 1936 r., Julian Żeszowski -woźny, pracuje od 1936 r., Wasyl Jeremkewycz - dyżurny, pracuje od 1935 r., Franc Jarosz - dyżurny, pracuje od 1941 r., Stepan Radykewycz- dyżurny, pracuje od 1940 r., Josyp Balickyj - dyżurny, pracuje od 1930r., Maria Zdybel - sekretarz, pracuje od 1941 r. Zaczynając od września 1941 r., cała dokumentacja Lwowskiej Galerii Obrazów prowadzona jest w języku niemieckim. W końcu 1941 r. i w ciągu całego 1942 r. rektor (Komisarz) Galerii I. Iwaniec otrzymuje szereg instrukcji od Wydziału Nauki i Oświaty przy kancelarii Generalnego Gubernatorstwa Galicji, dotyczących ochrony i zachowania eksponatów, porządku finansowania muzeum, ochrony zbiorów w czasie bombardowań. Z kolei I. Iwaniec pisze prośby do różnych instytucji o wydzielenie materiałów do restauracji i fotografowania, niezbędnych dla pracy Galerii, składa zamówienia na bilety wstępu, zamawia towary kancelaryjne, paliwo i inwentarz przeciwpożarowy, prosi o pomoc przy remoncie pomieszczeń; prosi o szlafroki dla pracowników muzeum i pomoc w zabezpieczeniu ich ziemniakami. W grudniu 1942 r. pisze długi list do Wydziału Nauki i Oświaty z prośbą o zwiększenie ilości stałych pracowników z 20 do 40. Ze sprawozdań z tego okresu widać, że muzeum usiłuje żyć zwykłym życiem - przeprowadzona jest inwentaryzacja i fotografowanie zbiorów, restauracja, szczególną uwagę zwraca się na prace dawnych niemieckich artystów. 23 czerwca 1942 r. nadchodzi Cyrkularz 7, przypominający dokument o takiej samej treści z września 1941 r., powiadamiający, że wszystkie państwowe muzea mają być zamknięte dla zwiedzających, a każde otwarcie ekspozycji czy wystawy ma być uzgodnione z Wydziałem Nauki i Oświaty. Dostępną dla zwiedzania została tylko Panorama Racławicka, którą w ciągu miesiąca mogło obejrzeć do 5 tys. osób, większość których stanowili wojskowi. W sierpniu w pomieszczeniu Galerii przy ul. Ossolińskich 3 była zorganizowana wystawa prac uczniów nowo utworzonej (wiosną 1942 r.) artystycznej placówki edukacyjnej - państwowej artystyczno-przemysłowej szkoły z ukraińskim językiem nauczania. Wewnętrzny muzealny plan dnia jest odpowiednio regulowany -początek pracy o 8-ej godz., spóźnienia są srogo karane. Każde wyjście pracowników podczas pracy powinno być rejestrowane i uzgadniane z Dyrekcją (Rozporządzenie z 1 czerwca 1942 r.). W dokumentacji Galerii za 1943 r. znowu znajdujemy listy dyrektora do różnych instytucji z prośbą o pomoc w remontach, o materiały do konserwacji, prośby o zwiększenie płac dla pracowników muzeum, o konieczności nocnej ochrony Panoramy Racławickiej, o wydzielenie pasty do podłogi, drewna na opał, ziemniaków dla pracowników. W Galerii pracuje 16 osób. W tegorocznych cyrkularzach znalazły się rozporządzenia o ochronie przeciwpożarowej muzeum, o tym, że wszystkie niemieckie placówki powinny mieć pieczątki z niemiecką i ukraińską czcionką. Obowiązkowe były szczegółowe sprawozdania o wykorzystanych środkach finansowych, a także o wykonanej pracy. W sprawozdaniach z lutego po grudzień 1943 r. jest mowa o pracy działów, przeważnie jest to porządkowanie zbiorów w budynku przy ul. Dzieduszyckich 1, restauracja i konserwacja prac zachodnioeuropejskich artystów i ukraińskich ikon. Przygotowano dwie wystawy, jedna przedstawiała 30 najlepszych obrazów Galerii, druga - „Ukraińska prasa w Galicji". Od 19 września pierwsze piętro budynku przy ul. Ossolińskich 3 znowu zajęli wojskowi, dlatego eksponaty, które się tam znajdowały, zostały przeniesione do piwnic. Zaczynając od lata 1941 r. i do maja 1944 r. duża ilość prac ze zbiorów Lwowskiej Galerii Obrazów była wypożyczona w celu udekorowania różnych niemieckich instytucji, klubów i prywatnych mieszkań. Zachowała się dużo ilość potwierdzeń osób, które zajmowały się odbieraniem prac. Na przykład, 13 października 1941 r. dla udekorowania służbowego mieszkania Wydziału „Nauka i oświata" wydano cztery prace polskich autorów - potwierdzenie podpisane: „Dr. Hasselich". Następne potwierdzenie z 15 października 1941 r. świadczy: „Niniejszym potwierdza się, że Lwowska Państwowa Galeria Obrazów, na podstawie poręczenia specjalnego pełnomocnika upoważnionego przez zarząd publicznych zbiórek dystryktu Galicja, p. dr. Regge, następujące obrazy wypożyczyła dla upiększenia kasyna...". Wyliczono 10 prac dawnych malarzy zachodnioeuropejskich, wśród J. Toma „Alpejski Pejzaż" (olej, 132x1570, francuska szkoła XVII w. „Perseusz i Andromeda" (oleje, 116x90,5), włoska szkoła XVII w. „Adam i Ewa nad ciałem Kaina" (olej, 117x157). Dla pomieszczeń wojskowego domu wypoczynkowego we Lwowie pożyczono 14 prac, wśród nich: M. Harasimowicza „Sosny" (olej, 97,5x126), Z. Rozwadowskiego „Jarmark w Berdyczowie" (olej, 79x157), R. Bratkowskiego „Pejzaż zimowy" (olej, 65x87). Dwadzieścia siedem obrazów zabrano 20 lipca 1942 roku „dla udekorowania służbowego mieszkania pana gubernatora dystryktu Galicja, ulica Leitenstrasse 11", przeważnie były to prace włoskich, holenderskich i niemieckich malarzy XVII-XVIII w. 7 kwietnia 1943 r. podpis doktora Hesselicha widniał pod dokumentem o następującej treści: „...komisarz-kierownik państw. Galerii obrazów pan Iwanec Iwan... przedstawił potwierdzenie na podstawie którego Autoportret Rembrandta państwowej galerii Obrazów we Lwowie był przekazany do ekspertyzy do Biura ochrony sztuki dawnej, panu Dyrektorowi Ernstowi i referentowi w Głównym wydziale nauki i sztuki Dr. Ciulchowi 18.2.1943 r. Odbiór pracy na miejscu potwierdził mi ustnie dyrektor Ernst"; „Panowie Iwanec, komisarz-kierownik państw. Galerii obrazów we Lwowie i jego zastępca dr. Güttler przekazali mi jeden portret (olej na drewnie 47x32,4, który przypisywany jest Janowi Gossartowi, zwanemu Jan van Marbusse. Inwent. NrLub. 11033/359). Ten obraz przekażę jutro panu gubernatorowi dr. Wächterowi do jego służbowego mieszkania, dlatego, że po myśli pana dyrektora Ernsta (pełnomocnik państwowego sekretarza pana Muhlmana, jako kierownika Biura ds. ochrony sztuki dawnej w Krakowie) będzie on lepiej chroniony na wypadek szkód wyrządzonych przez bomby". 27 marca 1944 r. był ułożony spis „wywiezionych z Galerii obrazów we Lwowie przy Ossolińskich 3 w marcu 1944 r. i zdeponowanych w Nowym Wiśniczu pod Krakowem (Polska) pod ochroną muzealnego konserwatora Galerii obrazów Iwana Marksena". Spis liczy 98 prac. Później został sporządzony pełny opis muzealnych zabytków, wywiezionych do Niemiec i innych państw, który liczył 225 eksponatów. Także sporządzono pismo, odnośnie dwóch najcenniejszych obrazów, wywiezionych z Galerii: „I. Rembrandt van Rijn (1606-1666) Nr inw. L11085/130. Autoportret z młodzieńczych lat (olej na desce, tondo o średnicy 21 cm, niepodpisany), ze zbiorów hrabiego Artura Tarnowskiego (Kraków-Dzików) w 1939 r. oddany na przechowanie do Narodowego Zakładu im. Ossolińskich we Lwowie w 1940 r. znacjonalizowany i przeniesiony do Lwowskiej Obwodowej Galerii Obrazów. Uznany za oryginał Rembrandta na jubileuszowej wystawie malarza w Leiden w 1906 r. ... II. Gossaert Jan zw. Mabuse (1478-1533) Nr inw. L. 11083/359. Portret kobiety, możliwie Izabeli Austriackiej, żony króla duńskiego Krystiana II, (olej na desce 47x32,4, nie podpisany) ze zbioru hrabiego Artura Tarnowskiego (Kraków-Dzików) w 1939 r. oddany na przechowanie do Narodowego Zakładu im. Ossolińskich we Lwowie w 1940 r. znacjonalizowany i przeniesiony do Lwowskiej Obwodowej Galerii Obrazów. Uznany za oryginał Gossaerta w Hadze w 1903 r.". Od stycznia do lipca 1944 r. Galeria pracowała w tym samym porządku, co w ciągu poprzednich trzech lat. Zaczynając od kwietnia, częstsze stały się naloty bombowe na Lwów i uszkodzona została Panorama Racławicka, użyty zostaje szereg środków w celu jej ochrony. W „Protokole środków zabezpieczenia Racławickiej Panoramy we Lwowie" z 1944 r. (bez daty) wskazano: „Podczas nalotu na Lwów w dniu 9.IV.b.r. uszkodzono poważnie budynek i obraz Panoramy Racławickiej na terenie Targów Wschodnich we Lwowie. W celu usunięcia i przeprowadzenia ochrony przed dalszymi zniszczeniami powołała dyrekcja Galerii Obrazów komisję w składzie: prof. Rozwadowski Zygmunt, radn. Inż. Witold Doliński, inż. Wiktor Bronisław, Matwijowski Leon, z ramienia Galerii - dr Iwanec Iwan, dr Güttler Jerzy i dr Hornung Zbigniew, która zebrała się dnia 12.IV.b.r. w budynku Panoramy i stwierdziła, co następuje: „Na budynek Panoramy spadły dwie bomby, w których jedna nie wybuchła. Oprócz tego 4 bomby, które spadły w najbliższym sąsiedztwie, spowodowały zniszczenia budynku i uszkodziły go w kilku miejscach. Bomba, która trafiła w dach - zerwała konstrukcję i pomost, który biegnie naokoło budowli; także zniszczyła wszystkie szyby i zerwała obraz, który opadł na powierzchni 50-ciu m na podłogę. Drugi fragment obrazu w kilku miejscach podziurawiony i porozdzierany. ...Po dyskusji nad najlepszym możliwym zabezpieczeniem Panoramy, postanowiono najpierw podnieść zwisający fragment, żeby nie mókł, a z czasem nawinąć cały obraz na walec i przechować bezpiecznie. W pierwszych dniach czerwca obraz został zdjęty i nawinięty na walec, złożony do specjalnie przygotowanej skrzyni i 16 czerwca 1944 r. przewieziony do klasztoru o.o. Bernardynów „...gdzie umieszczono go w suchym i nieodwiedzanym portyku, żeby przeczekał wojnę i doczekał się remontu. Dla dokładności podajemy jeszcze, że powierzchnia Panoramy Racławickiej wynosi 15x120 m, tzn. 1800 m2. Ciężar płótna wynosi 3.500 kg, waga walca 1.500 kg, waga skrzyni 4.000 kg; całą skrzynia z obrazem waży więc 9.000 kg. Przy pracach nad zabezpieczeniem Panoramy zatrudnionych było 20 ludzi dziennie. Po usunięciu obrazu z budynku zamurowano wszystkie otwory i uszkodzenia murów. Technicznymi pracami z ramienia Miejskiego Urzędu kierował inż. W. Doliński." (Protokół działań co do zabezpieczenia Racławickiej Panoramy we Lwowie"). Ostatnie rozporządzenie Iwana Iwanca jako dyrektora Galerii datowane jest dniem 27 lipca 1944 r. i dotyczy ewakuacji płótna Panoramy do kościoła Bernardynów. Od sierpnia 1944 r., na mocy rozporządzenia Nr 1 w Obwodowej Galerii Obrazów dyrektorem został Jerzy Güttler. Spis pracowników muzeum z 11 sierpnia 1944, łącznie z dyrektorem, liczy 33 osoby: M.I. Kołodziej - zast. dyrektora do spraw gospodarczo-administracyjnych; I.S. Wasyliewycz - gł. księgowy; J.S. Hrycaj - pomocnik księgowego; M.J. Zdybel - sekretarz-drukarz; J.P. Bochonko - kasjer; Z.K. Hornung - zastępca dyrektora do spraw naukowych; W.W. Terlecki i Z.F. Cekliński - st. naukowi pracownicy; W.A. Morgentaler - młodszy pracownik naukowy; M.I. Żepecki - zarządzający zbiorami; A.T. Pohorecki - konserwator; J.J. Kapuścieński - bibliotekarz; Z.K. Morwic - kierownik imprez społeczno-ideologicznych; B.J. Łytwynko i W.M. Szajnowska - przewodnicy; W.W. Krasucki - fotograf; S.T. Popiel - st. laborant konserwator; J.F.Zeszowski i J.I. Buchaniec - laboranci; J.I. Kołodziej i E. Dolińska - dyżurni składu obrazów; W.P. Łabszyński i S.M. Smażyło - bileterzy-kasjerzy; J.M. Balicki, F.J. Kuźniar, B.M. Jaremkewycz - st. techniczni pracownicy muzealni; E.A. Tuszyński i S.J. Podhorecka - dyżurni; S.A. Żeszowska - woźna; A.J. Broszko, J. Smażyło, H.S. Seniow - dozorcy. W sprawozdaniu z 4 sierpnia 1944 roku „O stanie Lwowskiej Państwowej Galerii Obrazów" dyrektor muzeum pisze: „Lwowska Państwowa Galeria Obrazów zajmuje dwa pomieszczenia, a mianowicie: budynek przy ul. Ossolińskich 3 i część budynku Muzeum Przemysłu Artystycznego przy ul. 1 Maja 20 (trzy piętra przy ul. Dzieduszyckich 1). Obydwa pomieszczenia są ciężko uszkodzone wskutek działań wojennych i wymagają przed uporządkowaniem ekspozycji podstawowego remontu (okna, malowanie ścian, reperacja drzwi i sufitów). W skład Lwowskiej Galerii Obrazów wchodzą dzieła zachodnioeuropejskiej i polskiej sztuki XV-XX w. (około 6000 przedmiotów wartości artystycznej, w tym około 4550 obrazów i rysunków, 220 miniatur, 120 plakiet i brązów, 630 medalionów, 480 rzeźb). Malarstwo 15-20 w. jest reprezentowane przez następujące szkoły: włoską, hiszpańską, francuską, niderlandzką, flamandzką, holenderską i niemiecką. W części XIX-XX w. przeważają obrazy malarzy polskich. Podczas niemieckiej okupacji wywieziono do Nowego Wiśnicza 5 skrzyń z 98 obrazami mniejszych rozmiarów szkoły zachodnioeuropejskiej i polskiej, a także trzy wielkie płótna Jana Matejki, a mianowicie: „Unię Lubelską", „Rejtana", „Batorego pod Pskowem". Oprócz tego z eksponatów Galerii zabrali Niemcy do różnych biur i placówek około 150 obrazów, których w większości nie zwrócono. Obraz Rembrandta „Autoportret" zabrano do Krakowa, obraz niderlandzkiego malarza z początku XV w. Gossearta „Portret kobiety" zabrano do prywatnego mieszkania gubernatora Wächtera. Przeważająca ilość obrazów o wyższej wartości artystycznej (około 1000 szt.) leży zmagazynowana w Muzeum Historycznym, Lwów, Rynek 4, reszta obrazów znajduje się w piwnicach klasztoru o.o. Dominikanów we Lwowie. W najbliższym czasie będą one przekierowane na poprzednie miejsce do głównego magazynu Galerii przy ul. Dzieduszyckich 1. Biblioteka Galerii znajduje się w całości w Dziale Archeologicznym Muzeum Historycznego na pl. Rynek 4. Panoramę Racławicką poważnie uszkodzoną podczas bombardowania zdjęto i umieszczono w skrzyni w klasztorze o.o. Bernardynów..." W sprawozdaniu za sierpień-wrzesień 1944 r. mowa o uporządkowaniu pomieszczeń Galerii: Budynek OGO przy ul. Ossolińskich 3 (2 piętra, 22 sale). Ten budynek był podczas niemieckiej okupacji zajęty przez niemiecką komendę wojskową, a w ostatnich miesiącach silnie ucierpiał od bombardowań. Po wyzwoleniu miasta od wroga obejrzano cały budynek, z wystawienniczych sal i gabinetów usunięto pozostawione przez Niemców drewniane łóżka, zniszczono meble, rozmaite przegrody i przebudowy itd.: sale uprzątnięto i wyniesiono z nich gruz i szkło z rozbitych okien. Przygotowano pracownie dla naukowego i administracyjnego personelu, w związku z tym wymyto podłogę i okna w 10 salach; z własnych zasobów zaszklono okna w 12 salach. Półki i książki odczyszczono i ustawiono w bibliotece. Naprawiono uszkodzone wodociągi i pomieszczenia gospodarcze. Uporządkowano podwórze muzeum. B). Pomieszczenie OGO w budynku Muzeum Przemysłu Artystycznego przy ul. Dzieduszyckich 1 (nr piętra, 21 sal). Wszystkie sale mocno ucierpiały wskutek bombardowań. W salach zrobiono porządek, wyniesiono gruz i szkło z rozbitych okien. Na parterze w 7 salach centralnego magazynu OGO zamknięto obrazy, które były rozmontowane i przeniesione do piwnic klasztoru Dominikanów, przewieziono ...do centralnego magazynu i zostawiono na dawnych miejscach.". W tym czasie do Galerii przekazano szereg prac, które komisyjnie wyłączano z domów mieszkańców Lwowa, którzy wyjechali na zachód. Były składane akta, gdzie wskazywano, że dzieła sztuki zostają przekazane do muzeum nieodpłatnie, zgodnie z rozporządzeniem Radnarkomu ZSRR z 17 kwietnia 1943 roku. Na mocy rozporządzeniem Nr 615 odnośnie zarządzania w sprawach sztuki przy RNK URSR z 29 sierpnia 1944 r. była wznowiona działalność wszystkich muzeów artystycznych Lwowa: Państwowego Muzeum Sztuki Ukraińskiej (ul. Mochnackiego 42), powołanie na dyrektora Swiencickiego I.S. I nadanie pierwszej kategorii; Państwowego Muzeum Przemysłu Artystycznego (ul. 1 Maja 20), powołanie na dyrektora Piwockiego K.W., i nadanie pierwszej kategorii; Państwowej Obwodowej Galerii Obrazów (ul. Ossolińskich 3), powołanie na dyrektora Güttlera J.F. I nadanie drugiej kategorii. Dwa pierwsze muzea finansowane były według kosztorysów republikańskich, a Galeria Obrazów była przekierowana na finansowanie według kosztorysów lokalnych. PRZYPISY
Natalia Filerycz Copyright Instytut Lwowski
| |
Data utworzenia strony: 2016-03-07