Literatura na temat obrony Lwowa podczas wojny polsko-sowieckiej w 1920 r. iest bardzo skromna. Przed wojną ukazało się kilka opracowań i trochę wspomnień. W PRL przez długie lata był to temat tabu, i to podwójnie. Nie można było pisać o Lwowie, a do tego jeszcze o walkach z Armią Czerwoną, tym bardziej że w tej wojnie osobiście był zaangażowany Stalin. Tylko na emigracji ukazało się kilka wspomnień uczestników kampanii. Wprawdzie ostatnio w związku z 70 rocznicą wojny polsko-sowieckie j w licznych artykułach i audycjach szeroko omawiano różne aspekty tej wojny, ale o walkach pod Lwowem i j ego obronie - o ile mi wiadomo - wspomniano tylko na jednej sesji naukowej 1 .
Po krwawych walkach z Ukraińcami w listopadzie 1918 r., a następnie oblężeniu i ciągłym zagrożeniu aż do wiosny 1919 r. ludność Lwowa zaczęła powracać do pokojowego życia. Przez cały 1919 r. i w pierwszej połowie 1920 r. młodzież lwowska uzupełniała szeregi Wojska Polskiego, a jednostki i oddziały sformowane w tym mieście brały udział w walkach na frontach wojny polsko-sowieckiej.
Wiosną 1920 r. po krótkotrwałych sukcesach Wojska Polskiego na Ukrainie nastąpiła kontrofensywa Armii Czerwonej. Już w pierwszych dniach czerwca 1920 r. l Armia Konna dowodzona przez Siemiona Budionnego przerwała front polski pod Koziatynem, prowadziła walki na tyłach i szybko zaczęła posuwać się na zachód. Nadchodzące niebezpieczeństwo od razu dostrzeżono we Lwowie.
Na początku lipca 1920 r. Wódz Naczelny Józef Piłsudski ogłosił zaciąg ochotniczy do wojska. Ale nim jeszcze dotarły do Lwowa odezwa i przepisy dotyczące werbunku do armii ochotniczej, już 7 lipca 1920 r. dowództwo okręgu Generalnego we Lwowie, wykorzystując doświadczenie organizacji, które działały podczas obrony Lwowa, powołało do życia Ochotniczą Legię Obywatelską. Zadaniem Legii było współdziałanie z wojskiem w obronie zagrożonej niepodległości, głównie pełnienie służby wartowniczej, a także Utrzymanie ładu i porządku w mieście.
W tym czasie w mieście znajdowały się tylko nieliczne oddziały wojskowe: jeden batalion etapowy, dwa bataliony wartownicze i 5 kompania 54 pp. Wkrótce przybyła 5 dywizja piechoty, składająca się głównie z lwowian, ale bardzo wyczerpana walkami odwrotowymi na froncie północnym. W skład Ochotniczej Legii Obywatelskiej weszły wszystkie istniejące we Lwowie organizacje paramilitarne. Jak Miejska Straż Obywatelska (MSO), Pogotowie Narodowe i inne. Naczelnym dowódcą Legii został kpt. Wit Sulimirski, dotychczasowy komendant MSO. Ochotnicza Legia podlegała bezpośrednio wojskowej komendzie miasta i placu - płk. Marianowi Lindzie, a władzę zwierzchnią sprawował dowódca Okręgu Generalnego we Lwowie gen. Robert Lamezan-Salins. Zaraz po powołaniu dowództwo Legii wydało odezwę wzywającą do formowania ochotniczego hufca bojowego w celu obrony Lwowa. Utworzono też pluton żandarmerii Legii do służby wojskowo-policyjnej. Obok mężczyzn zgłosiły się też lwowianki, które już poprzednio z karabinem w ręku walczyły w obronie miasta. Powstała Milicja Obywatelska Kobiet, której komendantką była Maria Bednarska i Ochotnicza Legia Kobiet pod dowództwem Aleksandry Zagórskiej.
W ślad za powołaniem w Warszawie Inspektoratu Armii Ochotniczej, 10 lipca w dowództwie Okręgu Generalnego we Lwowie odbyła się konferencja z udziałem płk. Czesława Mączyńskiego, znanego komendanta podczas obrony Lwowa w 1918 r. Na konferencji postanowiono powołać Małopolskie Oddziały Armii Ochotniczej (MOAO). Zaraz potem płk Mączyński zaczął organizować te oddziały, do których wcielono przede wszystkim Miejską Straż Obywatelską. Szybko został utworzony Lwowski Okręgowy Inspektorat MOAO i sztab inspektoratu, który mieścił się w koszarach piechoty przy ul. ZamarstynowskieJ 7 i w sąsiadującej szkole im. Sobieskiego. Sztab składał się z działu organizacyjno-personalnego i agitacyjno-propagandowego. Działające dotychczas osobno organizacje werbunkowe podporządkowały się Inspektoratowi MOAO, w tym Polska Organizacja Wojskowa, Związki Strzeleckie, Małopolska Straż Obywatelska.
Do oddziałów ochotniczych zgłaszała się młodzież szkolna, przede wszystkim harcerze (skauci) ze Lwowa i okolic, młodzież szkól rzemieślniczych) niekiedy całymi klasami. Zaciągali się też inteligenci, robotnicy i chłopi z okolicznych wsi. Obok Polaków byli także Żydzi oraz mniej liczni Rusini (grekokatolicy). Wśród ochotników znalazła się też grupa głuchoniemych, którzy podczas ćwiczeń pilnie wpatrując się w dowódcę wydającego komendę, potrafili opanować musztrę,
Z przybywających ochotników formowano bataliony piechoty, oddziała kawalerii, karabinów maszynowych, samochodów pancernych a także lotnictwa. Zorganizowano też grupę partyzancką - oddział lotny złożony z różnych rodzajów broni pod dowództwem rtm. dr. Romana Abrahama, słynnego obrońcy Góry Stracenia podczas walk z Ukraińcami w listopadzie 1918 r.
O nim to w swoich korespondencjach wojennych pisał Adam Grzymała-Siedlecki: "Syn znakomitego profesora lwowskiego, rotmistrz Abraham jest bożyszczem "wiary żołnierskiej" (...) Wysoki, szczupły, wytwornie powściągliwy; może trochę urwis, o czym świadczą jego miłe oczy i uśmieszek, mówiący, że w sprawach uciech doczesnych nie z jednego pieca chleb jadał - w ruchach niedbały, daleki od pruskiej kawaleryjskiej sztywności, od pierwszego ujrzenia ujmujący; (...) a w sumie panicz lwowski. I oto ten panicz za czasów obrony Lwowa zasłynął, jako wspaniały zagończyk, jako jeden z najbardziej wytrwałych oficerów i najpracowitszych robotników w "branży niebezpieczeństwa". Jego odwaga, a może i ten uśmiech fredrowski zdobył mu bezgraniczną miłość żołnierzy"2 .
W tym czasie, 27 lipca powstał we Lwowie Centralny Komitet Pomocy Obrońcom Wschodniej Małopolski, któremu przewodniczył delegat rządu Kazimierz Gałecki. Czynny udział w organizowaniu i koordynacji wysiłku obronnego miasta wzięli: prezydent Lwowa Józef Neumann oraz wiceprezydenci - Julian Obirek z Polskiej Partii Socjalistycznej, dr Leonard Stahl z Narodowej Demokracji i dr Filip Schleicher, reprezentujący Żydów. Jak podkreślał J. Obirek, wobec nadciągającego niebezpieczeństwa ze wschodu, jak i zagrożenia przynależności Lwowa do Rzeczypospolitej ludność miasta reprezentuje jednolite stanowisko: wszystkie partie i ugrupowania w Radzie Miejskiej wykazują jednomyślność; nie ma podziału na narodowych demokratów, socjalistów, mieszczan - "wszyscy jesteśmy wspólną partią polską" 3 .
Wraz ze zbliżaniem się Armii Czerwonej do Lwowa część ludności, zwłaszcza napływowa, uległa panice i uciekała na zachód. Jednakże zdecydowana większość wzięła udział w przygotowaniach do walki. Na rzecz obrony wpływały dary w naturze i pieniądzach. Galicyjskie Towarzystwo Myśliwskie własnym kosztem wyposażyło grupę kawalerii. Zjednoczenie Ziemian zaopatrzyło oddział kawalerii w potrzebną liczbę koni i pełny ekwipunek, kupiectwo lwowskie dostarczyło umundurowania, bielizny i żywności. Deputacja ludności żydowskiej złożyła na ręce gen. Lamezana uroczystą deklarację w sprawie obrony Lwowa i wręczyła mu 1,5 miliona marek na rzecz Armii Ochotniczej. w mieście odbywały się nabożeństwa i modły za pomyślność oręża polskiego; w świątyniach katolickich przy czynnym udziale ks. arcybiskupa Józefa Bilczewskiego, a także w synagogach żydowskich.
20 lipca na placu Kapitulnym przed Katedrą Łacińską odbyła się przysięga ochotników MOAO, a 2 sierpnia w tym samym miejscu poświęcenie sztandaru. Już 27 lipca wyruszył na pole walki ochotniczy oddział pościgowy pod dowództwem rtm. Romana Abrahama. Był to detaszowany oddział 240 pp, składający się z batalionu piechoty, jazdy, artylerii i karabinów maszynowych.
W ciągu bardzo krótkiego czasu, około 3 tygodni, zorganizowano we Lwowie dwa pułki piechoty - 240 i 238 (każdy po trzy baony), dwa pułki jazdy - 209 i 214, pułk artylerii (trzy dywizjony), kompanię szturmową z oddziałem samochodów pancernych (dwa auta zbudowane w warsztatach lwowskich) i 3 dywizjon lotnictwa myśliwców. Wszystkie te oddziały zostały wyposażone sumptem społeczeństwa lwowskiego, które dostarczyło umundurowania, bielizny, żywności, a także około 1,5 tys. koni i ponad 100 wozów (te ostatnie głównie ziemianie).
W sumie do służby ochotniczej zgłosiło się ponad 20 tys. osób, z tego w Małopolskich Oddziałach Armii Ochotniczej znalazło się ponad 12 tys. Poza tym Ochotnicza Legia Obywatelska, pełniąca służbę pomocniczą, liczyła prawie 30 tys., głównie osoby starsze i poniżej 17 lat 4 . Część kobiet służyła w oddziałach liniowych, a inne jako kurierki, sanitariuszki, w oddziałach wartowniczych i innych służbach pomocniczych.
Na początku sierpnia ukonstytuował się Komitet Obrony Państwa we Lwowie, w skład którego weszli przedstawiciele różnych środowisk, m. in. znany pisarz Jan Kasprowicz; kobiety reprezentowała Kazimiera Neumannowa, żona prezydenta miasta. Organizacje te prowadziły akcję propagandową, wzywającą do obrony miasta i kraju; opublikowały wiele odezw - osobno do robotników, chłopów. Żydów. Wydano także i rozdawano skróconą wersję książki Jana Parandowskiego "O bolszewizmie". W tym czasie wojska polskie pod naporem przeważających sił sowieckich w ciężkich walkach cofały się coraz bardziej na zachód. Na południowym teatrze działań wojennych czołowe oddziały Armii Czerwonej po sforsowaniu Horynia w początkach lipca zbliżyły się do Równego.
Na Froncie Południowo-Zachodnim Armii Czerwonej, którym dowodził Aleksander Jegorow, a członkiem Rady Wojenno-Rewolucyjnej był Józef Stalin, walczyły: l Armia Konna oraz 12 i 14 armia. Głównym zadaniem tych sił było wspieranie nacierających armii Frontu Zachodniego w kierunku północno-zachodnim - na Warszawę 5 . Tylko 14 armia miała działać w kierunku na Rawę Ruską i Lwów i opanować te miasta do 24 lipca- Jednakże po zdobyciu Równego przez l Armię Konną (4 lipca) i sforsowaniu Ikwy wzmógł się opór oddziałów polskich. Doszło do zaciętych walk na lewym południowym skrzydle, toteż w obawie przed atakami wojsk polskich dowództwo Frontu skierowało tam więcej swoich sił.
W połowie lipca rząd sowiecki odrzucił propozycję ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, lorda George'a Curzona w sprawie zawarcia rozejmu na froncie polsko-sowieckim. Lenin zawiadamiając o tym Stalina prosił go o "przyspieszenie wściekłego spotęgowania natarcia na Froncie Południowo-Zachodnim" 6 . W związku z tym A. Jegorow w wydanej 23 lipca dyrektywie nakazywał 12 armii działać w kierunku na Chełm-Kraśnik i przeprawić się przez Wisłę i San do 15 sierpnia. Natomiast l Armia Konna dostała rozkaz "gwałtownym rajdem" opanować nie później niż 29 lipca Lwów i Rawę Ruską, a następnie uchwycić przeprawę przez San w rejonie Sieniawa-Przemyśl 7 . Z kolei 14 armia miała działać na kierunku Tarnopol-Przemyślany-Gródek. W ten sposób Armia Czerwona, przede wszystkim l Armia Konna, rozpoczęła marsz na Lwów.
l Armia Konna była wyczerpana długim marszem i licznymi walkami, ale stanowiła dużą i bardzo ruchliwą siłę. Składała się ona z czterech dywizji i kilku brygad kawalerii, oddziału samochodów pancernych, artylerii, a także oddziału lotniczego. Każdy oddział kawalerii miał ciężkie karabiny maszynowe na taczankach. Pociągi pancerne, które były w armii, włączyły się do walki dopiero w sierpniu.
Pod koniec lipca Budionny zameldował sztabowi Frontu, że nie można na czas wykonać postawionego przed nim zadania z powodu wielkiej koncentracji sił polskich i ich zaciętego oporu. W odpowiedzi dowódca Frontu A. Jegorow 29 lipca wysłał rozkaz, podpisany też przez J. Stalina, w którym nakazywał l Armii Konnej bezzwłocznie wykonać zadanie, podając nowy termin: "zajęcie Lwowa przenoszę na 30 lipca". Zaznaczył przy tym, że zupełnie niezrozumiały jest meldunek o niemożności wykonania zadania 8 .
Mimo tych rozkazów l Konna znajdowała się wówczas nad Styrem, powstrzymywana przez Wojsko Polskie. W dniach 29 i 30 lipca musiała stoczyć bitwę pod słynnym Beresteczkiem, a 2 i 3 sierpnia ciężkie walki pod Brodami. Następnie aż do połowy sierpnia oddziały polskie prowadziły skuteczną obronę na Bugu i nie pomagały kolejne rozkazy i ponaglenia Jegorowa i Stalina, którzy co kilka dni przesuwali ostateczny termin opanowania Lwowa. W tym czasie siły l Konnej zostały wzmocnione przez podporządkowanie jej 8 dywizji "czerwonych kozaków". Sprawą zajęcia Lwowa niewątpliwie interesował się W. Lenin, na bieżąco informowany przez Stalina, który w telegramie z 4 sierpnia zapewniał, że Budionny rozbije przeciwnika i Lwów będzie zajęty, chociaż z pewnym opóźnieniem. Ale już nazajutrz, po ciężkich walkach w rejonie Brodów, informował Lenina, że w najbliższych dniach nie można liczyć na zajęcie Lwowa 9 .
W dniach 16 i 17 sierpnia oddziały l Konnej sforsowały Bug i po stoczeniu wielu walk ruszyły na Lwów. Budionny postanowił zaatakować Lwów z trzech stron: od północy na Doroszów szła 4 dywizja kawalerii (najstarsza i najbardziej zaprawiona w bojach jednostka Budionnego), a nieco powyżej na Kulików 14 dywizja kawalerii, od wschodu z Borszczowic i Biłki Królewskiej 6 dywizja nawaleni i specjalna brygada kawalerii, która miała pierwsza wedrzeć się do ciasta; od południowego wschodu z Dawidowa 11 dywizja kawalerii wspierana przez grupę Jakira w składzie 45 i 47 dywizji strzeleckiej i 8 dywizji "czerwonych kozaków". Dowództwo l Armii Konnej było pewne, że szybko zdobędzie miasto i Już zawczasu przygotowało odezwę w języku rosyjskim "Do pracujących miasta Lwowa" (niestety, bez daty). Odezwa podpisana przez S. Budionnego oraz członków Rady Wojskowo-Rewolucyjnej Armii, K. Woroszyłowai S. Minina, głosiła, że wojska czerwone RSFRS zajęły miasto Lwów.
Nieco wcześniej naczelne dowództwo Armii Czerwonej poleciło Jegorowowi przygotować rozporządzenie o przekazaniu do dyspozycji Frontu Zachodniego l Konnej i 12 armii. Jednakże sprzeciwił się temu Stalin, który uważał, że najpierw należy zdobyć Lwów. Jeszcze 21 sierpnia Jegorow informował Tuchaczewskiego, że do 19 Budionnemu nie udało się zdobyć Lwowa, ale zrobi to za dwa-trzy dni. Jednakże tego dnia na wyraźne żądanie Tuchaczewskiego l Armia Konna zaczęła się wycofywać spod Lwowa i ruszyła na Zamość.
Mimo zwycięstwa wojsk polskich i klęski Tuchaczewskiego w bitwie pod Warszawą, na odcinku południowym Armia Czerwona nadal zagrażała Lwowowi. 24 sierpnia Jegorow rozkazał 14 armii jak najszybsze opanowanie Lwowa i powtórzył to w rozkazie z 31 sierpnia- Jeszcze 6 września Jegorow meldował głównodowodzącemu Armii Czerwonej, że przeciwnik stawia opór na odcinku lwowskim i prosił o dodatkowe posiłki artyleryjskie dla wzmocnienia 14 armii. Wszystko to wskazuje, że przywódcom sowieckim bardzo zależało na zdobyciu Lwowa i wiązali z tym plany dalszej ekspansji na zachód i południe Europy.
Marszowi Armii Czerwonej na Lwów przeciwstawiały się nieliczne jednostki i oddziały Wojska Polskiego. Początkowo obroną kierował gen. Wacław Iwaszkiewicz, a od połowy sierpnia nowy dowódca Frontu Południowego, gen. Władysław Jędrzejowski, którego sztab mieścił się we Lwowie w gmachu VIII Gimnazjum przy ul. Batorego 7.
Od początku sierpnia oddziały ochotnicze wyruszały ze Lwowa na pobliską linię bojową. W tym czasie w związku z przygotowaniem kontrofensywy wojsk polskich pod Warszawą, do formującej się grupy uderzeniowej wycofano spod Lwowa l i 3 dywizję legionową i niektóre oddziały jazdy. Pozostałe, osłabione oddziały polskie prowadziły przez dwa tygodnie tzw. ofensywną obronę Lwowa.
Po sforsowaniu Bugu przez Armię Czerwoną l Armia Konna wachlarzowe starała się ogarnąć Lwów. Kontrakcje polskie nie powiodły się, a oddziały poniosły liczne straty. Zagony sowieckiej kawalerii niejednokrotnie atakowały oddziały polskie z tyłu, z zachodu lub południowego zachodu. Wówczas doszło do tragicznej bitwy pod Zadwórzem. Wspomniany wyżej detaszowany oddział rtm. Abrahama po wyruszeniu ze Lwowa walczył pod Radziechowem i zdobył miasto. Następnie został przerzucony koleją na front pod Tarnopolem; bił się pod Horodyszczem i Chodaczkowem. Tam został ranny rtm. Abraham. Po krótkim odpoczynku oddział przerzucono do Krasnego. 16 sierpnia żołnierze stoczyli walkę z kawalerią Budionnego i otworzyli drogę do Kozłowa.
Następnego dnia, 17 sierpnia jazda oddziału pod dowództwem rtm. Tadeusza Krynickiego ruszyła na Gliniany, a batalion piechoty (około 500 ludzi) dowodzony przez kpt. Bolesława Zajączkowskiego, pomaszerował torem kolejowym w kierunku Lwowa. Około godziny dwunastej koło stacji Zadwórze artyleria sowiecka ostrzelała maszerujących żołnierzy. Karabiny maszynowe odpowiedziały ogniem, a por. Antoni Dawidowicz poprowadził tyralierę na stojące obok stacji działa. Spod pobliskiego lasu ruszyła kawaleria sowiecka. Pierwszy atak został odparty. Żołnierze, nazywający siebie "abrahamczykami", do wieczora toczyli krwawy bój, odparli jeszcze pięć ataków kawalerii i wytrwali pod ciężkim ostrzałem artylerii. Porucznik Dawidowicz atakiem po krótkiej walce zdobył stację kolejową, a l kompania opanowała pobliskie wzgórze.
Tymczasem jednak nadciągnęły nowe siły sowieckie, wróg miał dużą przewagę. Okrążonym "abrahamczykom" chwilowo pomogły trzy samoloty polskie, które nadleciały od Lwowa i ogniem karabinów maszynowych oraz bombami z góry zaatakowały pozycje wroga. Otoczeni żołnierze walczyli, aż zabrakło amunicji. Na wezwanie do poddania się kpt. Zajączkowski odpowiedział: "Chłopcy! Do ostatniego ładunku". Przy budce na torze otoczona przez Rosjan bezbronna grupa jeszcze krótko walczyła na kolby, padając pod szablami Kozaków. Kapitan Zajączkowski ostatnim strzałem odebrał sobie życie, a za nim strzelił sobie w skroń ppor. Antoni Liszka.
Nastąpiła rzeź: Kozacy rozsiekali szablami i dobili kolbami 318 prawie bezbronnych młodych żołnierzy, tylko nielicznych wzięto do niewoli. W walce zginęli dowódca batalionu kpt. Bolesław Zajączkowski, dowódca oddziału karabinów maszynowych por. Antoni Dawidowicz, kpt. Krzysztof Obertyński, por. Józef Juszkiewicz, por. Jan Demeter, por. Tadeusz Hanak, ppor. Antoni Julian Liszka, pchor. Władysław Getman, pchor. Władysław Marynowski, pchor. Tadeusz Zbroja Rejchan, pilot pchor. Mieczysław Piniński, wielu podoficerów i żołnierzy. Padli pod ciosami 6 dywizji kawalerii l Armii Konnej Budionnego 10 .
Bój batalionu kpt. Zajączkowskiego umożliwił innym oddziałom wycofanie się i zajęcie pozycji obronnych pod Lwowem. Stąd w historii i w legendzie utrwaliła się nazwa Zadwórze - Polskie Termopile. Mała stacja Zadwórze stała się symbolem bohaterskiej walki młodzieży lwowskiej.
W czasie, gdy toczył się bój pod Zadwórzem, w nocy z 17 na 18 sierpnia, na rozkaz dowództwa Frontu Południowego oddziały polskie wycofały się na wschód i zajęły linię obronną pod Lwowem. Na północy w rejonie Żółkwi dywizja jazdy i 38 pp, pod Kulikowem 5 dywizja piechoty, pod Dublanami dywizja piechoty, a w Grzybowicach 240 pp, na wschód od Lwowa w rejonie Winnik 4 pp i kilka oddziałów ochotniczych, a od południa w Żubrzy batalion załogi Lwowa. W samym mieście, w tych groźnych chwilach ogłoszono alarm. Powołano pod broń całą Miejską Straż Obywatelską, nakazując utrzymanie ostrego pogotowia. Wokół miasta ludność sypała szańce, a nieliczna załoga łykowata się do odparcia szturmu.
Zaraz po pierwszych sukcesach wojsk polskich pod Warszawą szala zwycięstwa zaczęta się przechylać również pod Lwowem. 19 sierpnia l dywizja jazdy w walce z 14 dywizją kawalerii odbiła Żółtańce. Na wschodnim odcinku batalion 12 pp w nocy z 19 na 20 dokonał udanego wypadu na specjalną brygadę jazdy (która miała pierwsza wedrzeć się do Lwowa) i zadał jej duże straty.
Opisał to I. Babel w swoim dzienniku: "Fiasko akcji specpułku - planowali wypad na Lwów, w specpułku wartownicy, jak zwykle, spali, Polacy podwieźli cekaem na 100 kroków, zagarnęli konie, poranili połowę składu jednostki" 11 .
Następnego dnia po wycofaniu się armii Budionnego oddziały polskie prowadziły walkę z grupą Jakira, potem ruszyły do natarcia, odrzucając oddziały sowieckie na wschód. Jeszcze przez cały sierpień i połowę września toczyły się walki w okolicach Lwowa, a zwłaszcza na południowym wschodzie.
Męczeńską śmiercią, w tym samym czasie co pod Zadwórzem, zginęło 80 żołnierzy polskich pod Horpinem, gdzie czerwonoarmiści dokonali krwawej masakry jeńców, a nieco później koło Dytiatyna wymordowali i obdarli z mundurów kilkudziesięciu jeńców. Podczas odwrotu wojsk Budionnego we wsi Firlejówka Kozacy wymordowali 34 ochotników.
Po zakończeniu działań wojennych Małopolskie Oddziały Armii Ochotniczej zostały rozwiązane. W pożegnalnym rozkazie dowództwa płk Czesław Mączyński podkreślał: "Wasza w znacznej mierze zasługa, że wróg nie ruszył na Lwów bezbronny" 12 . Gdy 22 listopada 1920 r. marszałek Józef Piłsudski dekorował herb Lwowa, powiedział: "Za zasługi położone dla polskości tego grodu i jego przynależności do Polski, mianuję miasto Lwów kawalerem Krzyża Virtuti Militari" 13 .
Zwłoki pięciu oficerów, które udało się zidentyfikować, pochowano na cmentarzu Orląt we Lwowie, pozostali spoczęli na miejscu swej męczeńskiej śmierci, gdzie został usypany kurhan i umieszczona tablica pamiątkowa z napisem: "Orlętom, poległym w dniu 17 sierpnia 1920 r. w walkach o całość ziem kresowych". To do uczestników uroczystości poświęcenia kamienia węgielnego pod kurhan pisał 21 sierpnia 1927 r. ówczesny dowódca Okręgu Korpusu we Lwowie gen. dyw. Władysław Sikorski: "Kiedy w śmiertelnej bitwie nad Wisłą 1920 roku rozstrzygały się losy polsko-rosyjskiej wojny oraz zmartwychwstałej Rzeczypospolitej, Lwów, wiążąc na swych przedpolach groźną armię Budionnego, spełnił historyczną rolę. Tej pięknej roli najwymowniejszym świadectwem jest mogiła Zadwórza - symbol ofiarnego żołnierza, który odcięty do swego dowódcy - służył wiernie Ojczyźnie aż do ofiary życia włącznie" 14 . Bohaterom spod Zadwórza poświęcono wiele wierszy, a piękne opowiadania pt. Pod Zadwórzem napisała Zofia Kossak-Szczucka.
W 1920 r. podczas wojny polsko-sowieckiej lwowianie jeszcze raz zadokumentowali wierność tradycji i dewizie: "Leopolis Semper Fidelis".
PRZYPISY
1 Zob. Wojna polsko-sowiecka 1920 roku. Warszawa 1991, Wydawnictwo Instytutu Historii PAN.
2 A. Grzymała- Siedlecki: Cud Wisły. Wspomnienia korespondenta wojennego. Warszawa 1921 (Reprint: Warszawa 1990), s. 30-31.
3 Ibidem, S. 34.
4 . J. Pogonowski: Bój o Lwów. Gdańsk 1921, s. 26-27.
5 Zob. A. Leinwand: Wojna polsko-sowiecka w latach 1919-1929. Polityka i strategia stron walczących. W: Wojna polsko-sowieeka...
6 Direktiwy komandowanija frontow Krosnoj Armii (,1917-1922 g.). Moskwa 1974, t. III, s 215. W oryginale: uskorit' riasporażenije o bieszenom usileniju nastuplenija.
7 Ibidem, s. 227.
8 Ibidem, s. 235.
9 Ibidem, s. 244, 246.
10 S. Faliński: Rycerze zadwórzańscy. Lwów 1927; J. Białynia-Chołodecki: Obrona Lwowa przeciw najazdowi bolszewików w r. 1920. W: W dziesiątą rocznicę bitwy pod Zadwórzem. Lwów 1920.
11 I. Babel: Dziennik 1920. Warszawa 1990, s. 149-150.
12 Cyt. za J. Pogonowski: op. cit., s. 29.
13 W. Jędrzejewicz: Kronika życia Józefa Piłsudskiego 1867-1935,1.1. Londyn 1977, s, 530.
14 Cyt. za: W dziesiątą rocznicę..., s. 7.
Materiały opublikowano za zgodą Redakcji.