Lwów 1942-1943
Jak pisze prof. Wacław Szybalski w swojej pracy Wykorzystanie wszy laboratoryjnych karmionych przez ludzi dla produkcji szczepionki Weigla przeciw tyfusowi plamistemu ważnym etapem produkcji szczepionki w Instytucie Weigla w latach 40-tych XX wieku był proces preparowania jelit wszy, z których wykonywano szczepionkę. Wszy z wysoką ilością Rickettsia prowazeki (to jest takie, które przybrały kolor czerwony), były uśmiercane w słoikach z 0,5% fenolem i przenoszone do „oddziałów preparatorów”. „Preparatorzy” wycinali jelita wszy przy użyciu ostrego skalpela, pod 16x binokularnym mikroskopem. Robili przy użyciu skalpela nacięcie pomiędzy tułowiem a odwłokiem wszy, następnie wycinali i wypreparowali zakażone jelita.
Normą dla preparatora było wypreparowanie około 300 wszy w ciągu godziny. Oba końce jelita były odcinane i zakażone jelita były przenoszone do moździeży Weigla zawierających 0,5% roztwór fenolu, gdzie - rozcierane - pipetą pasteurowską lub igłą preparacyjną - stopniowo tworzyły delikatną zawiesinę. Następnie przy prędkości 1000 obr/min były usuwane szczątki jelit, przy 6000 obr/min zawiesina osiadała. Ostatecznie rozpuszczano zawiesinę w buforze 0,5% fenolu.
Szczepionka była przygotowana w trzech różnych stężeniach i składała się z bufora, zawierającego emulsję martwych, rozpuszczonych w fenolu Rickettsia prowazeki, równoważną 15, 30 i 45 jelitom wszy. Te trzy stężenia szczepionki były pakowane i dystrybuowane w zatopionych szklanych ampułkach. Cały cykl szczepienia składał się z trzech zastrzyków, wykonywanych ze wzrastającym stężeniem w odstępach jednotygodniowych i liczących w sumie 90 zakażonych jelit wszy.
Ogromna skala produkcji szczepionki wymagała zatrudnienia całej "armii" preparatorów, dzięki czemu wielu z nich bezpiecznie przetrwało wojnę.
Copyright 2006 Danuta Majewska-Chmielnikowska.