Lwowski pomnik Kornela Ujejskiego w Szczecinie

Dzięki uprzejmości pani Jadwigi (Wisi) Skalskiej (z Łyczakowa)

Pomnik Kornela Ujejskiego we Lwowie - fotografia z książki Jerzego Janickiego "Ni ma jak Lwów"


Zapomniany romantyk w porcie

Artykuł Janusza ŁAWRYNOWICZA (Kurier Szczeciński z 20 stycznia 2006)

Na placu Zwycięstwa, w pól drogi od Bramy Portowej do kościoła pw. św. Wojciecha, stoi piękny monument Nacechowany szlachetną prostotą i bardzo polski. To popiersie Korne-la Ujejskiego - poety, powstańca i publicysty, nieuleczalnego romantyka Pomnik - dzieło znakomitego artysty Antoniego Popiela - stanął 8 grudnia 1901 roku przy ul. Akademickiej we Lwowie. Jego otwarcie połączono z patriotyczną manifestacją przeciw represjom Prusaków wobec polskiej ludności we Wrześni.

Latem 1944 roku po wkroczeniu Armii Czerwonej do Lwowa pomnik zosta! zdemontowany - i podobno w 1950 roku przekazany Polsce przez ZSRR. Monument trafił do parku w Wilanowie, gdzie składowano wtedy przeniesione z Kresów przeróżne pomniki i tablice, z którymi nie wiedziano, co zrobić. Ujejski 27 listopada 1956 r. trafił do Szczecina (i nastąpiło to, jak zapewnia nas pan Stanisław Lagun, dzięki osobistym staraniom zawiadującej kulturą w mieście Olgi Krzyżanowskiej). Napisał o tym „Kurier" na pierwszej stronie, zapowiadając szybkie odsłonięcie monumentu. I rzeczywiście, pomnik stanął już w grudniu, ale nigdy się nie doczekał swego szczecińskiego otwarcia... Zdawkowa notka o pojawieniu się popiersia znalazła się też w periodyku „Ziemia i Morze" z 22 grudnia 1956 r. Lwowski rodowód pomnika był krępujący dla ówczesnej władzy...

Kornel Ujejski (1823 - 1897), pochodzący z rodziny ziemiańskiej na Podolu, był poetą na wskroś romantycznym, piewcą niepodległej Polski, zwolennikiem zbrojnych powstań przeciw zaborcom, jednym z członków powstańczego rządu w 1846 roku. Gdy trafił do Paryża, przyjaźni! się z romantykami pierwszej generacji: Słowackim i Mickiewiczem. Podczas Wiosny Ludów w 1848 r. wrócił do Lwowa, by zorganizować zbrojny Legion Akademicki. Po wybuchu Powstania Styczniowego ofiarnie uczestniczył w działaniach „Bratniej Pomocy". Ostatnie lata czynnego życia pisarskiego - do 1877 roku - poświęcił ostrej walce z poglądami „Stańczyków" - konserwatystów wspierających z czystego rozsądku ugodę z austriackim zaborcą.

Kornel Ujejski - jeden z najwybitniejszych przedstawicieli polskiego romantyzmu, epoki trwającej u nas o pokolenie dłużej - trafił do szkolnej lektury dzięki swemu wyrazistemu utworowi „Maraton". Wiersz ten w latach 50. deklamowaliśmy na lekcji bez oporów, bo dobrze brzmiał i... dużo w nim się działo. Przed wojną licealiści znali też inny poruszający poemat Ujejskiego - słynny „Chorał" napisany w 1846 roku (po słynnej rabacji galicyjskiej, która utopiła we krwi powstanie krakowskie) do muzyki Józefa Nikorowicza ze słynną strofą:
Z dymem pożarów, z kurzem krwi bratniej.

A oto inny ważny fragment tej pieśni:
Inni szatani byli tam czynni;
O! rękę karaj, nie ślepy miecz!

Ów chorał - pieśń dziś zapomniana - był w czasie zaborów polskim hymnem narodowym. Któż pamięta napisany przez Ujejskiego tekst do Marsza żałobnego" Chopina?

Popularnością Ujejski ustępuje dziś Trójce Wieszczów i Asnykowi. To chyba za sprawą stronienia poety od strof lekkich i błahych, bo nieco inaczej kocha się Ojczyznę, inaczej dziewczę Płoche. A Sarmata musiał mieć modus na jedno i drugie...

W swej nieco naiwnej miłości do ludu i demokracji Ujejski dobrze się wpisuje w buntownicze dzieje portowego Szczecina, w którym przyszło mu mieszkać od niemal pół wieku. Był bowiem także człowiekiem czynu. To on pierwszy ruszyłby pewnie w 1970 roku pod komitet a w maju 1982 - zagrzewał do ataku na ZO-MO... Ujejski prorokował w swym wierszu, iż Wawel runie - a zostanie Mogiła Kościuszki, co raczej się nie sprawdza Jak typowy romantyk, przecenił siłę ducha. Ale miał też poeta kilka strof ponadczasowych, jak np. ta: br>O ty ziemio polska! tak bogata, że wyżywić mogłabyś pól świata. A dla własnych dzieci nie masz chleba!

Odlane z brązu szlachetne popiersia Kornela Ujejskiego na smukłym cokole z granitu. U stóp poety lira, jej pieśnią zerwane kajdany i rękopis „Chorału" na pomniku - to herb poetycki Kometa Ujejskiego. Piękny monument ze Lwowa od bez mała pół wieku zdobi Szczecin. Nie doczekał się oficjalnego otwarcia w nowym miejscu. Ujejski jest dla szczecinian poetą zapomnianym... Licznik